• Hurtowe ceny Orlenu nie zmieniają się od 2 czerwca, ale to, wbrew pozorom, zła wiadomość: zatrzymały się na historycznie wysokim poziomie
  • Na świecie rosną nie tylko ceny ropy, lecz także gotowych paliw, zwłaszcza benzyny. To napędza ceny paliw w hurcie
  • Ceny detaliczne benzyny na większości stacji wciąż nie dogoniły cen hurtowych. Prawdopodobnie nastąpi to w nadchodzącym tygodniu
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu

Analitycy e-Petrol przewidują, że w nadchodzącym tygodniu średnia cena litra benzyny osiągnie pułap 7,94 zł za litr, choć wielu kierowców tyle i więcej płaci już dziś. Z kolei w komentarzu BM Refleks z 3 czerwca czytamy, że w praktyce 8 zł za litr benzyny 95 już stało się faktem przy średniej cenie 7,90 za litr. Jest bardzo prawdopodobne, że już w weekend coraz więcej stacji podniesie cenę do 8 zł i więcej. Ta druga prognoza wydaje się trafniejsza. Owszem, są jeszcze stacje utrzymujące cenę najtańszej benzyny poniżej 8 zł, ale te, które kupiły paliwo po wyższych cenach, nie zamierzają dokładać do interesu. Na wielu pylonach widzimy już ceny 8,19-8,29 za litr. Niestety, wygląda na to, że taniej na razie nie będzie, za to może być jeszcze drożej.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Analitycy są zgodni: przed nami tydzień podwyżek

Przypomnijmy, że od 2 czerwca w hurtowym cenniku Orlenu metr sześcienny (1000 litrów) benzyny 95 kosztuje bez podatku VAT 7,519 zł. Po dodaniu obniżonej, "antyinflacyjnej" stawki VAT (8 proc.) wychodzi 8,12 zł za litr. Docelowo więc dla kierowcy: ta cena plus marża stacji.

Co do przewidywań na nadchodzący tydzień, e-petrol.pl przewiduje, że "stopniowo w przeciągu przyszłego tygodnia paliwa tradycyjne, czyli benzyna i olej napędowy, mogą podrożeć nawet o kilkadziesiąt groszy na litrze". W lepszej sytuacji mają być kierowcy korzystający z LPG, którego ceny powinny być stabilne.

Z kolei BM Reflex przewiduje podwyżki na stacjach o 10-20 groszy na litrze zarówno w przypadku benzyny jak i oleju napędowego. Ale... "Jeśli jednak ceny paliw gotowych na rynku europejskim będą dalej rosły, to podwyżki cen na stacjach mogą być wyższe".

Sankcje na Rosję robią swoje

Tajemnicze zmiany na niektórych stacjach Orlen Foto: Karolis Kavolelis/Twitter/Waldy Dzikowski/ePoznań / Shutterstock
Tajemnicze zmiany na niektórych stacjach Orlen

Na świecie zapasy gotowych paliw są niskie, a do tego rozpoczyna się sezon wakacyjny – stąd rosnące ceny benzyny. Na czynniki sezonowe nakłada się kolejny pakiet sankcji na Rosję, który ma w ciągu kilku miesięcy w znacznym stopniu ograniczyć import rosyjskiej ropy i innych produktów ropopochodnych do większości krajów UE. Podwyżki cen paliw wynikają obecnie w znacznej mierze z czynników, na które ani Orlen, ani polski rząd nie mają dużego wpływu – niezależnie od tego, co deklarują.

Nie będzie taryfy ulgowej także dla właścicieli samochodów z silnikiem Diesla, no chyba, że dojdzie do dużego załamania w gospodarce. Już dziś hurtowa cena litra ON w Orlenie to 7172 zł za 1000 l, po dodaniu 8 proc. VAT wychodzi 7,74 za litr. W wakacje można się spodziewać, że ceny oleju napędowego będą niższe od cen benzyny (co nie znaczy, że niskie), natomiast jesień i zima mogą być, ostrożnie mówiąc, bardzo trudne.

Na razie wygląda na to, że kto zatankuje szybciej, ten zapłaci mniej. Niestety może się też okazać, że właściciele stacji benzynowych będą jednak musieli zmodyfikować swoje pylony tak, aby zmieściła się na nich jedna cyfra więcej. Niektórzy już to robią.