Rok 2023 jak do tej pory nie jest najlepszy, jeśli chodzi o import używanych samochodów i choć IBRM Samar donosił o lekkim wzroście w marcu 2023 r. w porównaniu do ubiegłego roku (+1 proc.), to już statystyki z kwietnia nie uraczyły nas dobrymi informacjami. Dalej sprowadzamy mniej aut niż w zeszłym roku.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoW kwietniu zarejestrowano w Polsce 62 tys. 335 sprowadzonych z zagranicy aut osobowych i dostawczych do 3,5 tony. Oznacza to spadek o 7,7 proc. w porównaniu do tego samego miesiąca roku ubiegłego.
Tym samym statystyki z całego roku jak do tej pory nie wyglądają obiecująco. W 2023 r. do końca kwietnia sprowadzono 251 tys. 699 samochodów, co jest spadkiem o 5,2 proc., porównując do analogicznego okresu w roku 2022. Spadł zarówno import aut osobowych, jak i użytkowych — odpowiednio o 4,7 proc. i 10,2 proc.
Rośnie również wiek sprowadzanych samochodów, choć tempo nie jest tak wysokie, jak jeszcze przed rokiem. W kwietniu średni wiek samochodu osiągnął 12,83 roku, a w 2023 r. jak do tej pory wynosi on 12,96 roku. Jest to wynik wspólny dla aut osobowych i dostawczych do 3,5 tony. Średnią podwyższają osobówki, bowiem wiek sprowadzanego diesla to 13,05 roku. Auta benzynowe są jeszcze starsze — tutaj średni wiek auta to prawie 14 lat (13,91 roku). Pamiętajmy jednak, że dziś 14-letni samochód to auto z rocznika 2009, zatem są to samochody często prezentujące się bardzo dobrze i mające niezłe wyposażenie i bezpieczne pojazdy.
- Przeczytaj także: Kupił trzydziestoletnią Skodę Favorit za prawie 120 tys. zł. To chyba jedyny taki egzemplarz
Król importu jest tylko jeden
Liderem wśród sprowadzanych aut jest Audi A4. Na drugim miejscu plasuje się Volkswagen Golf. Na ostatnim miejscu podium stanął Opel Astra, który spadł z drugiego miejsca.
Nastąpił też spory spadek importu z Niemiec, które jednak pozostają najbardziej popularnym źródłem używanych aut z udziałem 52,7 proc.
Wśród czynników, które wymieniane są jako powód, dla którego kupujemy mniej aut, wskazać należy inflację oraz brak nowych samochodów, przez co zachodni kierowcy dłużej używają swoich dotychczasowych pojazdów. Ponadto z powodu obostrzeń nakładanych na diesle, są one tańsze i tym samym Polacy mogą sobie pozwolić na młodszy samochód.