Według stałych notowań cen na stacjach tankowania w Polsce, jakie prowadzi firma doradcza e-petrol.pl, przeciętna ogólnopolska cena benzyny 95 to teraz 4,54 zł/l. Jest to najwyższa wartość od 12 sierpnia 2008 r. W ciągu tygodnia paliwo to podrożało średnio o 15 groszy. Olej napędowy zyskał na wartości w ostatnich dniach 14 groszy i kosztuje teraz w Polsce przeciętnie 3,83 zł/l (najwięcej od drugiej połowy listopada 2008). 7 gr/l to skala podwyżki przeciętnej ceny autogazu - LPG teraz kosztuje w Polsce przeciętnie 1,72 zł/l.

Przed rokiem ceny paliw na polskim rynku były wyższe i wynosiły: Pb 95 - 4,69 zł/l; ON - 4,73 zł/l; LPG - 2,15 zł/l.

Część Polaków na pewno wyruszyła już na wakacje. Jeśli chodzi o miejscowości popularne wśród turystów, to pod względem cen benzyn na czoło wysunęła się Ostróda, zaś oleju napędowego - Zakopane (choć "zimowa stolica Polski" akurat przeważnie, niezależnie od pory roku, jest wysoko w rankingach cenowych). Ceny tych gatunków paliw są we wspomnianych kurortach zauważalnie wyższe niż wynosi średnia ogólnopolska (oczywiście nie tylko tam, również w innych miejscowościach, które jednak, mimo dużej dozy sympatii dla nich i ich mieszkańców, trudno uznać za popularne turystycznie).

Osiągnięcie przez benzynę poziomu 4,50 zł/l, a przez olej napędowy zbliżenie się do 4 zł/l w wakacje, e-petrol.pl prognozował już od jakiegoś czasu (np. na łamach gazet, patrz "Polska - The Times", artykuł "W wakacje litr benzyny za nawet 4,5 zł", 23 maja 2009). Od połowy zeszłego tygodnia tanieje w hurcie w polskich rafineriach benzyna, która osiągnęła w zeszłym tygodniu tegoroczne szczyty. Według prognoz e-petrol.pl ta obniżka powinna być kontynuowana także jutro. Te spadki powinny nieco podnieść, niskie w ostatnim czasie, marże detaliczne, co może na razie zatrzymać trwające zwyżki - po prostu okazałyby się one w tym momencie niepotrzebne. Ropa naftowa, która praktycznie cały ubiegły tydzień spędziła na poziomie ponad 70 USD za baryłkę na giełdzie w Londynie, w piątek i poniedziałek doznała zauważalnej zniżki i spadła w okolice 67 USD. To też przemawia za "chwilą oddechu" po ostatniej serii wzrostów w Polsce.

To, jak długo ona tak naprawdę potrwa, zależeć będzie od sytuacji popytowo-podażowej na międzynarodowych rynkach naftowych, warto więc śledzić wiadomości dotyczące stanu zapasów ropy i paliw w różnych państwach oraz trwającej recesji gospodarczej na świecie (od tego, kiedy się skończy, zależy poziom zapotrzebowania m.in. na energię).

Gdzie zatankować?