Tym razem Straż Graniczna pochwaliła się zakupem pojazdów, które bardziej licują z naszym wyobrażeniem o potrzebach tej formacji – nie są to elektryczne hatchbacki z Francji, lecz zdolne do jazdy w ekstremalnych warunkach quady Brute Force 750 od Kawasaki. Nowe pojazdy są gotowe do służby, zostały już bowiem doposażone w niezbędne akcesoria.
Straż Graniczna uzbroiła się w quady za 3,9 mln zł
Wszędołazy dostarczone pogranicznikom mają czterosuwowe silniki Kawasaki o pojemności 750 cm sześc. Dwucylindrowa jednostka generuje maksymalnie 51 KM przy 6,75 tys. obr./min i jest chłodzona cieczą, co zapewnia jej lepszą wydajność m.in. podczas skradania się z niewielką prędkością w trakcie upałów. Nowe quady Straży Granicznej mają też napęd na cztery koła, automatyczną skrzynię biegów i niezależnie zawieszenie przednie oraz tylne.
Zgodnie z zamówieniem funkcjonariuszy pojazdy zostały doposażone w wyciągarkę, regulowany szperacz umożliwiający obserwację terenu w nocy, dodatkowe kufry na podręczny ekwipunek, drugie miejsce siedzące z oparciem i uchwytami czy wreszcie podgrzewane manetki i osłony na dłonie kierującego.
Nowe quady Straży Granicznej już na służbie
Każdy z 34 tak skonfigurowanych quadów kosztował ok. 114,7 tys. zł. Ich zakup został sfinansowany ze środków Programu Modernizacji Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służb Ochrony Państwa w latach 2022 – 2025. Wszędołazy Brute Force 750 zasilą szeregi dwóch oddziałów formacji – Podlaskiego i Nadbużańskiego.
Funkcjonariusze Straży Granicznej będą je eksploatować na trudno dostępnych terenach, czyli wszędzie tam, gdzie ze względu na swoje gabaryty nie sprawdzą się samochody ciężarowe i terenowe. Odporne na niepogodę i zwinne quady wzmocnią flotę wykorzystywaną do ochrony granicy Polski stanowiącej także zewnętrzną granicę UE.