Auto Świat Wiadomości Aktualności Transmitowali swój szaleńczy rajd po Krakowie. Omal nie doszło do tragedii [WIDEO]

Transmitowali swój szaleńczy rajd po Krakowie. Omal nie doszło do tragedii [WIDEO]

Polscy streamerzy prowadzili transmisję na Twitchu ze swojego nielegalnego rajdu po ulicach Krakowa. Na nagraniu widać m.in., jak w wielu miejscach przekraczają dozwoloną prędkość, wymuszają pierwszeństwo, czy też jadą pod prąd na rondzie. Kierowca pojazdu zachowuje się bardzo agresywnie, rzucając obelgami w kierunku innych uczestników ruchu drogowego. Gdy o sprawie zrobiło się głośniej, streamerzy usunęli swoje profile w mediach społecznościowych. Kopie nagrania trafiły jednak do sieci.

Streamerzy transmitowali swój szaleńczy rajd po ulicach Krakowa. Nagrania trafiły do sieci (screen: Bandyta z kamerką/YouTube)
PeteVch / Shutterstock
Streamerzy transmitowali swój szaleńczy rajd po ulicach Krakowa. Nagrania trafiły do sieci (screen: Bandyta z kamerką/YouTube)

Wspomniana transmisja odbywała się w piątek, 2 czerwca, na platformie Twitch. Streamerzy zabrali kamerę do samochodu i pokazywali, jak w skrajnie nieodpowiedzialny sposób jeżdżą po ulicach Krakowa podczas nielegalnego nocnego wyścigu. Swoją jazdą omal nie doprowadzili do tragedii.

Szaleńczy rajd ulicami Krakowa

Na nagraniu zobaczyć można, jak wyprzedzają sznur samochodów w miejscu, gdzie namalowana jest podwójna linia ciągła, omal nie doprowadzając przy tym do zderzenia czołowego. Później widać, jak jadą pod prąd na skrzyżowaniu z ruchem okrężnym. Pędzą z dużą prędkością, mijając przejazd dla rowerów pasem w przeciwnym kierunku jazdy.

W pewnym momencie przed ich samochód próbuje wjechać taksówka. Wtedy jeden ze streamerów rzuca wiązankę niecenzuralnych słów. Na koniec odgraża się taksówkarzowi. W późniejszej części nagrania widać, jak na jednym z zakrętów kierowca traci panowanie nad pojazdem i omal nie uderza w bariery ochronne. Powodem mają być łyse opony, o których wspomina.

Próbowali zatrzeć ślady, ale nagrania trafiły do sieci

O transmisji zrobiło się głośno. Niedługo po jej zakończeniu streamerzy zaczęli usuwać swoje profile w mediach społecznościowych. Zniknął także ich kanał na platformie Twitch. Mimo tego wciąż można znaleźć wiele kopii filmu w sieci. Być może na ich podstawie piraci drogowi zostaną wkrótce ukarani.

MĆw