- W Warszawie na jednym ze skrzyżowań miał miejsce tragiczny wypadek, w wyniku którego zmarł 14-latek
- Szef InPostu zaapelował do rządzących, aby ci umożliwili pracodawcom weryfikować uprawnienia pracowników do prowadzenia pojazdów
- O takie rozwiązanie już w 2023 r. prosili przedstawiciele branży transportowej, ale ówczesny rząd nie widział powodów do wprowadzenia takiego rozwiązania, tłumacząc to już działającym systemem pozwalającym weryfikować uprawnienia
- Zachęcamy do oddawania głosów w ankiecie, która znajduje się pod artykułem
To już kolejny przypadek, który zbulwersował opinię publiczną. W piątek 3 stycznia br. na skrzyżowaniu ul. Ordona oraz Jana Kazimierza w Warszawie kierowca furgonu w rejonie oznakowanego przejścia dla pieszych potrącił 14- latka. Kierujący nie udzielił poszkodowanemu pomocy i uciekł z miejsca zdarzenia. Nastolatek już po przewiezieniu do szpitala zmarł.
Sprawca śmiertelnego potrącenia miał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów
Kierowca, który był sprawcą zdarzenia, został zatrzymany w sobotę późnym wieczorem i jak podała Komenda Stołeczna Policji, w momencie zatrzymania był nietrzeźwy. Już wiadomo, że mężczyzna był wielokrotnie notowany za różnego rodzaju przestępstwa, a do tego miał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów.
W poniedziałek wieczorem do sprawy odniósł się Rafał Brzoska. Powodem reakcji szefa InPostu był fakt, że sprawca zdarzenia pracował dla jednej z firm kurierskich działających w Warszawie i według pogłosek miał być związany z InPostem.
Szef InPostu apleuje o rozwiązania dla pracodawców
W poście w serwisie X Brzoska wyraził współczucie w związku z tragicznym zdarzeniem w Warszawie i kategorycznie zaprzeczył, że kierowca pracował dla InPostu, ale dla konkurencyjnej firmy. Szef polskiego operatora logistycznego zaapelował przy okazji do rządzących, aby ci zapewnili pracodawcom możliwość szybkiej weryfikacji każdego z kierowców zatrudnianego przez firmy logistyczne i transportowe. "Możliwości techniczne już są -wystarczy je umożliwić wszystkim zainteresowanym stronom, by zapobiec podobnym zdarzeniom w przyszłości" — napisał Brzoska.
Wpis Brzoski spotkał się z szybką reakcją. Profil Służby w akcji zwrócił uwagę, że "możliwość weryfikacji uprawnień jest już dostępna, wystarczy dostęp do internetu". Na potwierdzenie słów w poście umieszczono zrzut z ekranu z aplikacji mObywatel, która faktycznie umożliwia sprawdzenie, czy konkretna osoba posiada uprawnienia do prowadzenia pojazdów.
W odpowiedzi na post Brzoska potwierdził, że zna to rozwiązanie, ale zaznaczył, że są sytuacje, kiedy nie ma możliwości zweryfikowania uprawnień. "(...) w sytuacji, gdy np. w peaku świątecznym prawie 15 000 osób (tyle pracowało w szczycie paczkowym przy dostawach) trzeba sprawdzić, to jest to niemożliwe. Jeśli byłaby możliwość sprawdzania np. po API i generowanie takiego raportu co rano - temat rozwiązany..." — napisał szef InPostu.
Branża już w 2023 r. bezskutecznie prosiła o wprowadzenie nowego systemu
Okazuje się, że sugestia ze strony Brzoski nie jest nowa. Serwis brd24.pl zaznaczył, że już dwa lata temu firmy transportowe prosiły rząd o system informujący o zatrzymywaniu prawa jazdy pracownikom. Okazuje się, że kierowcy ciężarówek, autobusów oraz aut dostawczych w firmach kurierskich często nie informują pracodawców o tym, że stracili prawo jazdy. W 2023 r. ówczesny minister cyfryzacji Janusz Cieszyński, do którego skierowana została prośba, nie widział takiej potrzeby i przyznał, że wystarczy portal, w którym firmy mogą same to sprawdzać, wpisując imię, nazwisko i numer blankietu prawa jazdy kierowcy.
Możliwe, że tym razem uda się stworzyć system, który pozwoli wyeliminować ryzyko siadania za kierownicę przez osoby, które straciły uprawnienia. W TVP Info wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha stwierdził, że być może obecny rząd stworzy cyfrowy system przydatny dla pracodawców. "Do tego tematu też musimy podejść bardzo serio, tak, żeby pracodawców uzbroić we wszelkie narzędzia prawne, aby mogli w sposób rzetelny zatrudniać osoby na różne stanowiska związane z prowadzeniem pojazdów" – powiedział Myrcha.
- Przeczytaj także: ADAC przetestował 84 samochody. Które auta zachwyciły, które zawiodły?