W ubiegłym roku na polskich drogach policja odnotowała prawie 21 tys. wypadków. Zginęło w nich ponad 1,8 tys. osób, a rannych zostało ponad 24 tys. uczestników tych zdarzeń. Każdy, kto znajdzie się na miejscu wypadku, ma obowiązek pomocy poszkodowanym i zaopiekowanie się nimi, aż do przyjazdu profesjonalnych ratowników i służb. Jednak nieco więcej w takiej sytuacji muszą, w myśl najnowszych wytycznych, zrobić księża katoliccy.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoSprawdź: "Pani w bmw" wyprzedzała na oczach policji. Od razu została zatrzymana
Nowe obowiązki księdza podczas wypadku drogowego
W internecie pojawiły się wytyczne dla księży, jak powinni postąpić podczas wypadku drogowego. Autorami instrukcji opublikowanej m.in. przez Ordynariat Polowy Wojska Polskiego są krajowy duszpasterz kierowców ks. Marian Midura oraz jego zastępca ks. Jerzy Kraśnicki.
W myśl opublikowanej instrukcji ksiądz katolicki, widząc wypadek drogowy, podczas którego mogą być poszkodowani, powinien się zatrzymać. Jednak sama modlitwa ze strony duchownego to za mało. Powinien odnaleźć dowodzącego akcją i powiedzieć:
Jestem księdzem katolickim i jeśli to możliwe, chcę na chwilę podejść do osoby rannej, aby pomodlić się i udzielić rozgrzeszenia. Proszę wskazać odpowiedni moment
— czytamy w informacji.
Zerknij: Polak pokazał kadr z drogi w Szwecji. "20 lat za kierownicą i pierwszy raz spotykam się z sytuacją"
Tak ksiądz powinien zachować podczas wypadku drogowego
Gdy ksiądz uzyska dostęp do poszkodowanych, to powinien wygłosić formułę "jestem księdzem katolickim. Jeśli mnie słyszysz i jesteś osobą wierzącą, to proszę, wzbudź żal za grzechy, a ja udzielę rozgrzeszenia".
W przypadku osób, co do których nie ma pewności, że życzyłyby sobie obecności księdza (np. nieprzytomni), należy użyć formuły warunkowej.