Do pożaru autobusu zasilanego gazem CNG doszło 16 kwietnia w pobliżu włoskiego miasta Perugia. Zdarzenie nagrał jeden ze świadków. Nagranie robi piorunujące wrażenie. Autobus zamienia się w potężny miotacz ognia – słupy ognia z pojemników na gaz umieszczonych na dachu mają po kilka metrów długości. Temperatura była na tyle wysoka, że stopiła asfalt pod autobusem.

Pożar był tak gwałtowny, że aż trudno uwierzyć, że w tym wypadku nikt nie ucierpiał. Być może tylko dlatego, że w autobusie nie było nikogo poza kierowcą, jak podają lokalne media.

Wszystko wydarzyło się tak szybko, że strażacy, którzy przybyli na miejsce, nie mieli już czego gasić – pojazd spłonął doszczętnie. Niestety, nie jest to pierwszy przypadek pożaru autobusu zasilanego CNG. Równie spektakularnie spalił się, m.in. autobus miejski w Holandii w 2017 roku – nagranie z tego pożaru można zobaczyć w serwisie YouTube. Mimo tego trudno mówić o pladze pożarów, patrząc na liczbę pojazdów zasilanych gazem ziemnym. Tym bardziej że nie wiadomo jeszcze co było źródłem ognia.