100 lat Karmanna to przegląd historii niemieckiego przemysłu samochodowego. W tym okresie wyprodukowano trzy miliony aut. Przez bramy fabryk Karmanna przejechało wiele pojazdów znanych w całej Europie. Jeszcze kilka lat temu firma była postrzegana jako główny kooperant Volkswagena - jej podstawowym zadaniem było przygotowyanie "kłopotliwych" odmian karoseryjnych, jak coupé czy kabriolety. Dziś liczba kontraktów z wolfsburdzką fabryką nie przekracza 50 proc. Reszta to zlecenia z innych, nie tylko niemieckich marek (jak np. Kia czy Renault). Ale Karmann projektuje też samochody na swoje własne konto. Najlepszym przykładem jest najnowszy Transformer - auto zaprojektowane z okazji 100-lecia firmy. Czteromiejscowy kabriolet mierzy 4,38 metra długości. Jego składany dach jest połączeniem hard- i softtopu - w pierwszej fazie dach składa się na dwie części, w drugiej znika pod składaną tylną szybą. Dzięki takiemu rozwiązaniu bagażnik jest o 25 proc. większy niż w klasycznym kabriolecie. To, czy auto wejdzie do produkcji, fabryka uzależnia od zainteresowania klientów samochodem.
Także na własny rachunek
Chciałoby się powiedzieć, że historia lubi się powtarzać. Na początku były powozy (ile firm motoryzacyjnych miało dokłądnie takie same początki?), potem przyszła kolej na projektowanie karoserii samochodów niszowych, a teraz Karmann jest postrzegany jako główny producent kabrioletów.
Auto Świat
Także na własny rachunek