Nowela rozporządzenia dotyczy kierowców pojazdów o naciskach osi powyżej 8 ton. 12 stycznia skończył się termin uzgodnień resortowych i patrząc na tempo w jakim rząd opracowuje te przepisy zapewne już niebawem wejdą one w życie. Szybkie procedowanie nowelizacji podyktowane jest naciskami ze strony Komisji Europejskiej i wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 2019 r.. Chodzi o to, że polskie limity wagowe dopuszczane na naszych drogach od wielu lat nie są zgodne z tymi stosowanymi powszechnie na terenie innych państw UE.
Aktualnie w Polsce obowiązują limity do 8 lub 10 ton nacisku na oś, a standardem unijnym, i to już od 10 lat, jest 11,5 tony. To oznacza, że kierowcy wiozący cięższy towar z zachodu Europy na terenie Polski muszą uzyskać zgodę na przejazd pojazdu nienormatywnego, mimo że w innych krajach ich tonaż jest zgodny z przepisami.
Ministerstwo Infrastruktury we współpracy z resortem Spraw Wewnętrznych i Administracji proponują modyfikację znaczenia znaku B-19 ,,zakaz wjazdu pojazdów o nacisku osi większym niż .....t”. Zmianie ma ulec także znacznie znaku E-15a „numer drogi krajowej o dopuszczalnym nacisku osi pojazdu do 11,5 t” na „numer drogi krajowej” oraz E-15b „numer drogi wojewódzkiej o dopuszczalnym nacisku osi pojazdu do 8 t” na „numer drogi wojewódzkiej”. Na obu tych kategoriach ma być domyślnie dopuszczony ruch aut z naciskiem na jedną oś do 11,5 t.
Nowelizacja przewiduje jednak, że rady gmin będą miały możliwość wprowadzania stref z zakazami poruszania się pojazdów o nacisku na oś powyżej 8 lub 10 ton.
Tym samym z dróg zniknąć mają grupa znaków: E-15e, E-15f, E-15g, E-15h, które informują o możliwości poruszania się danym odcinkiem pojazdów o nacisku na oś zwiększonym do 10 ton. Projektowana regulacja zastępuje też pojęcie „osi wielokrotnej” pojęciem „grupa osi”.
Przepisy mają wejść w życie 60 dni po ich ogłoszeniu.