Otwarcie kolejnej linii produkcyjnej oznacza, że cały napęd hybrydowy do nowej Toyoty Yarisa będzie powstawał w polskich zakładach. Silniki wraz z przekładnią będą trafiać najpierw do Francji, a od sierpnia 2021 r. także do Czech, gdzie także będzie składany nowy Yaris. Co ważne, napęd ten trafi także do nowej wersji Yaris Cross, której produkcja ruszy we Francji jeszcze w tym roku.
To dobra wiadomość dla polskich zakładów, bowiem Yaris to najpopularniejszy model japońskiej marki w Europie. W 2020 r. stanowił ponad jedną piątą (20,9 proc.) wszystkich samochodów, które opuściły europejskie salony Toyoty. W tym samym czasie w Polsce Yaris stanowił blisko 25 proc. wszystkich zarejestrowanych Toyot.
To może jednak być tylko początek rozbudowy, bowiem Toyota ma bardzo ambitne plany. Japończycy chcą sprzedawać w Europie 1,4 mln pojazdów rocznie do 2025 r., w tym 90 proc. sprzedaży mają stanowić zelektryfikowane układy napędowe: w hybrydach, hybrydach typu plug-in, pojazdach zeroemisyjnych zasilanych bateriami lub wodorem.
Polskie plany Toyoty
O skali inwestycji świadczą dotychczas zrealizowane inwestycje. Toyota rozbudowała w Wałbrzychu zakład odlewni o powierzchni 1700 m2. Dodatkowo jesienią 2021 r. w Polsce uruchomiona zostanie bliźniacza linia przekładni i silników hybrydowych TNGA 1,5 l. Oznacza to, że jeszcze w tym roku produkcja elektrycznych napędów hybrydowych do Toyoty Yaris i Yaris Cross zostanie podwojona. To oznacza także znaczny wzrost zatrudnienia. Toyota już rozpoczęła poszukiwania ponad 300 nowych pracowników.
Toyota chce, aby już w 2022 r. w polskich zakładach Toyoty w Wałbrzychu i Jelczu-Laskowicach działało aż sześć linii produkcyjnych głównych podzespołów hybrydowych, w tym trzy linie elektrycznych przekładni hybrydowych oraz trzy linie silników w architekturze TNGA. Wraz z obecnie realizowanymi projektami poziom inwestycji w obu zakładach do końca 2022 r. wzrośnie do prawie 6 mld zł, możliwości produkcyjne do 1,65 mln podzespołów rocznie, a zatrudnienie do ponad 3 tys. osób.