- Niebezpieczny tor z wieloma zakrętami, podjazdami i zjazdami to wyzwanie dla wysokiego i ciężkiego traktora
- Claas Xerion Trac VC ma obracaną kabinę i tyłem jedzie tak samo szybko (albo raczej wolno), jak przodem
- Kierowca wyścigowy za sterami traktora uzyskał niezły czas, do czego przyczynił się potężny silnik Mercedesa
Ciągniki Xerion produkcji potentata w budowie maszyn rolniczych z ponadstuletnią tradycją, niemieckiego Claasa, wytwarzane są od 1997 r. To elastyczne w zastosowaniu potężne maszyny o dużej sile pociągowej z napędem na cztery tej samej wielkości koła, z tylną osią skrętną.
Traktor w Zielonym Piekle
Xerion 5000 Trac VC, stosowany zwykle na polach, placach budowy, lotniskach i w lasach na całym świecie, pod koniec sierpnia stanął przed niezwykłym zadaniem przejechania Pętli Północnej Nürburgringu, toru wyścigowego o długości 20,6 km w niemieckich górach Eifel. Dawniej walczono tu o Grand Prix Formuły 1, teraz tor udostępniany jest na zawody sportowe, ale także wynajmowany firmom i udostępniany indywidualnym użytkownikom.
Właściwie każdy, kto ma prawo jazdy, może pokonać pętlę, zwaną Zielonym Piekłem ze względu na złą sławę, którą okrył się w przeszłości jako jeden z najniebezpieczniejszych torów GP. I każdy, kto miał okazję przejechać Nordschleife, wie, że po tym torze jeździ się raczej szybko, choć nie tylko samochodami sportowymi. Ale ponad 17-tonowy traktor? Jadący tyłem? Wyobrażam sobie minę kierowców Porsche, którym przyszło spotkać się z tym olbrzymem.
Wiadomo, że nie chodziło o bicie rekordów prędkości. Raczej o to, żeby maszynę na 2,15-metrowych kołach i z odpowiednio wysoko umieszczonym środkiem ciężkości przeprowadzić przez 73 zakręty Nordschleife z budzącą respekt Karuzelą. A żeby nie było za łatwo – Claas Xerion Trac VC miał pojechać na biegu wstecznym. Czemu nie? Ciągnik ma obracaną kabinę i osiąga maksymalną prędkość 50 km/h tak samo na biegu wstecznym, jak i w jeździe do przodu.
Trzy metry nad ziemią
Zadania podjął się niemiecki kierowca Christian Menzel, który zazwyczaj w wyścigach prowadzi Porsche 911, w którym jak wiadomo siedzi się bardzo nisko. Dla kierowcy wysoka pozycja kabinie traktora – ponad 3 m nad asfaltem – była wyzwaniem. Nawet po krótkiej rozgrzewce, Menzel zachował respekt przed startem traktorem na torze.
Po ostrożnym pokonaniu pierwszych zakrętów kierowca nabrał pewności i pokonywał niebezpieczne łuki, wzniesienia i zjazdy ze sportowym animuszem. Rezultat okazał się godny uwagi – 25 minut 50 i 57 setnych sekundy, co daje średnią prędkość 47,85 km/h. Sześciocylindrowy silnik Mercedesa o pojemności 12,8 l i mocy 530 KM dał radę napędzić traktor nawet podjazdach, dzięki czemu Xerion odzyskał na prostych czas, który stracił na ostrych zakrętach.
Szybszy niż Walter Röhrl
„W samochodzie wyścigowym trzy razy objechałbym Xeriona” – zadeklarował Menzel po zakończeniu testu. „Mam jednak najwyższy szacunek dla tego ciągnika. To jasne, że został skonstruowany tak, żeby przy niskich prędkościach pociągnąć duże ciężary. Jeśli wziąć to pod uwagę, to świetnie spisał się na torze”.
Odniósł się też do wyczynu swojego kolegi, legendarnego kierowcy rajdowego Waltera Röhrla, który w 2012 r. pokonał Nordschleife historycznym traktorem Porsche-Diesel Junior. Trwająca ponad godzinę runda była najwolniejszą w karierze Röhrla, za to przejechana w szlachetnym celu. Christian Menzel ucieszył się ze swojego zwycięstwa nad mistrzem Röhrlem, a przyznał też, że miał trochę mocniejszą maszynę do dyspozycji.