Markowe puchary to doskonałe rozwiązanie zarówno dla zawodników jak i producentów samochodów. Ci pierwsi otrzymują wsparcie medialne i techniczne, często korzystne warunki finansowe, a przede wszystkim możliwość konkurowania z przeciwnikami w takich samych autach. Dzięki temu weryfikowane są faktycznie umiejętności, a nie różnice w sprzęcie. Drudzy (producenci) natomiast tworzą świetną promocję danego modelu i mogą liczyć na zwiększone zainteresowanie ze strony klientów, co przekłada się z kolei na efekt finansowy.
Idąc tym tropem, producent olejów Castrol stworzył w ramach Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski puchar Castrol Edge Fiesta Trophy. Cykl składa się z pięciu rund (cztery asflatowe, jedna szutrowa), a załogi rywalizują ze sobą na odcinkach specjalnych Fordami Fiesta w rajdowej specyfikacji R2.
W tym miejscu warto napisać słów kilka o samym samochodzie. Ford Fiesta R2 bazuje na seryjnym modelu Fiesty Sport wyposażonym w wolnossący silnik 1.6 o mocy 120 KM. Jednak z oryginałem łączy go niewiele, głównie karoseria. Motor został wzmocniony do 170 KM, a seryjną skrzynię biegów zastąpiła pięciobiegowa sekwencja firmy Sadev z płytkowym mechanizmem różnicowym o ograniczonym poślizgu (tzw. szpera).
Zawieszenie również przeszło kompleksową modernizację. Wyczynowe regulowane amortyzatory pochodzą od Reiger’a, a sportowe sprężyny od Eibach’a. Wszystkie elementy stabilizujące zostały specjalnie wzmocnione. Miejsce seryjnego układu hamulcowego zajął zestaw od AP Racing. Na koniec „odchudzone” nadwozie (masa rajdówki wynosi 1030 kg) rozbudowana klatka bezpieczeństwa, system gaśniczy, fotele kubełkowe, kierownica i pozostałe elementy wyposażenia.
To tak w wielkim skrócie, bez zagłębiania się w szczegóły. Fiestę R2 można zatem uznać za pełnokrwistą rajdówkę dla początkujących kierowców lub tych doświadczonych z mniejszym budżetem, ale wymagających od auta cech prawdziwej rajdówki.
Pewnie wielu z was zastanawia się, ile w takim razie kosztuje taka „zabawka”. Ostrzegam, tania nie jest. W cenniku zamieszczonym na oficjalnej witrynie trofeum Fiesty koszt zakupu gotowego samochodu wynosi 181 860 zł netto. Można także wynająć Fiestę wraz z obsługą na dowolną rundę. Za usługę należy wówczas zapłacić ok. 40 000 zł netto. Dużo? Biorąc pod uwagę pełne zaplecze serwisowe i komplet opon, cena wydaje się umiarkowanie rozsądna.
Znając już specyfikę cyklu CEFT, przejdźmy do rywalizacji. Jak wcześniej wspomniałem, sezon pucharu Castrol Edge Fiesta Trophy rozpoczął się od II rundy RSMP – 40. Rajdu Świdnickiego. Rampę startową przekroczyło siedem załóg, które miały do pokonania trasę liczącą 550 km (188 km odcinków specjalnych).
Piątkowy uliczny superoes w centrum Świdnicy załogi pokonywały dwukrotnie. W pierwszym przejeździe najlepszym czasem popisał się Radosław Typa, drugi natomiast padł łupem Łukasza Byśnikiewicza.
Sobotnie zmagania przeniosły zawodników na klasyczne odcinki specjalne w Górach Sowich. Po pierwszej pętli prowadził Radosław Typa (dwa wygrane oesy) z blisko pół minutową przewagą nad Aleksadrem Jaroszewiczem pochodzącym z Świdnicy. Trzecie miejsce ze stratą zaledwie pięciu sekund do drugiego zajmował Jurek Tomaszczyk. Kierowca z Cieszyna zapisał również na swoim koncie jedno oesowe zwycięstwo.
Druga pętla dnia przebiegała dość spokojnie, aż do szóstego odcinka specjalnego Lubachów-Walim. Wymagające trasy Michałkowej pokryte dodatkowo warstwą błota, sprawiły nie lada problem uczestnikom CEFT. Hubert Ptaszek oraz Jurek Tomaszczyk przestrzelili się na jednym z zakrętów i zakończyli odcinek wizytą w rowie, lądując obok Marcina Liska i Daniela Chwista. Zawodnicy wrócili do rywalizacji następnego dnia w systemie SuperRally.
W dalszej części odcinka z przygodami spotkał się także Rafał Stalmach. Po bardzo szybkiej, wybijającej partii jego Fiesta R2 ugrzęzła w poboczu na blisko dwadzieścia minut. Spokojnie do mety podążał natomiast Radek Typa, który zapisał kolejne dwa oesowe zwycięstwa na swoim koncie i umocnił pozycję lidera pierwszego etapu rajdu. Drugi na mecie zameldował się Olek Jaroszewicz, który wygrał ostatni odcinek, a po odpadnięciu Tomaszczyka trzeci stopień podium należał do Łukasza Byśnikiewicza.
Niedzielny poranek rozpoczął się od kapcia Radka Typy. Ponad pół minuty straty nie przeszkodziło jednak kierowcy z Ornety w obronie pozycji lidera, choć mocno naciskał Łukasz Byśnikiwiecz, który zanotował oesowe zwycięstwo. Pierwszy odcinek okazał się również pechowy dla Jurka Tomaszczyka. W jego Fieście awarii uległ silnik i załoga musiała wycofać się z rajdu.
Ostatnia pętla 40. Rajdu Świdnickiego minęła pod znakiem dominacji Radka Typy, który nie oddał rywalom ani jednej próby. Dzięki temu odniósł zwycięstwo w klasyfikacji drugiego dnia. Drugie miejsce w niedzielnym etapie zajął Olek Jaroszewicz, a podium ponownie uzupełnił Łukasz Byśnikiewicz. Czwarta pozycja przypadła Aronowi Domżale przed Rafałem Stalmachem i Hubertem Ptaszkiem.
Tym sposobem zwycięzcą I eliminacji Castrol Edge Fiesta Trophy został Radek Typek, który zgromadził komplet 24 punktów. Aleksander Jaroszewicz zdobył 18 punktów za trzy drugie miejsca. 15 punktów ze Świdnicy wywiózł Łukasz Byśnikiewicz, który trzykrotnie stawał na najniższym stopniu podium. Czwarta pozycja i 12 punktów przypadło Aronowi Domżale, a 7 oczek zapisał na swoim koncie Rafał Stalmacha. Hubert Ptaszek oraz Jerze Tomaszczyk, mimo wykorzystania SuperRally, uzbierali po cztery punkty.
Podsumowując, I rundę CEFT można zdecydowanie zaliczyć do udanych. Zawodnicy prezentują podobny poziom, a każda kolejna runda będzie podnosić poprzeczkę coraz wyżej - nie wszyscy kierowcy wjeździli się jeszcze w Fiestę R2. Zapowiada się więc interesujący puchar.
Do organizatorów nie można mieć żadnych zastrzeżeń. Przygotowali profesjonalne stanowisko w strefie serwisowej, które w dodatku atrakcyjnie wyglądało oraz zadbali o medialność cyklu. Cieszyły nawet takie niuanse jak identyczne kombinezony wszystkich załóg uczestniczących w CEFT.
Z niecierpliwością czekam na kolejną eliminację, która odbędzie się podczas Rajdu Karkonoskiego w dniach 1-3 czerwca.
Wyniki 40. Rajdu Świdnickiego-Krause (Trofeum Fiesty):Radosław Typa/Szymon Gospodarczyk (1:47:25,3)Aleksander Jaroszewicz/Paweł Tarapacki (+38,4)Łukasz Byśkiniewicz/Maciej Wisławski (+1:58,1)Aron Domżała/Kacper Pietrusiński (+3:08,2)Hubert Ptaszek/Bartłomiej Boba (+13:35,0)Jerzy Tomaszczyk/Kamil Kozdroń (+26:01,4)Rafał Stalmach/Dariusz Gurdziołek (+28:05,8)