Przejazd przez wiadukt nad torami kolejowymi, na którym trwają prace remontowe, jest możliwy, jednak ze względów bezpieczeństwa zarządca drogi ograniczył nośność obiektu. Pojawiły się znaki B-18 informujące o zakazie ruchu pojazdów, których rzeczywista masa całkowita przekracza 42 tony. Zdarzają się jednak kierowcy pojazdów ciężarowych, którzy ich "nie zauważają".

Inspektorzy obserwowali sytuację we wtorek 27 lutego. Jak poinformowali, już z samego rana — ok. godz. 8.00 — prowadzący ciężarówkę z przyczepą, które po brzegi były wyładowane drewnem, bez wahania przejechał przez wspomniany wiadukt. Było bardzo prawdopodobne, że pojazd jest przeładowany, więc patrol ITD zatrzymał kierowcę do kontroli.

Inspektorzy się nie mylili. Sprawdzenie danych w systemie preselekcji wagowej, która funkcjonuje w Tychach, potwierdziło, że masa pojazdu przekracza 60 ton. Kierowcę skierowano do punktu kontrolnego na wykonanie dokładnych pomiarów. Te wykazały, że rzeczywista masa pojazdów z drewnem wynosiła 64,3 tony. Ponadto przekroczone były naciski osi i dozwolona wysokość pojazdu z ładunkiem. Do legalnego przejazdu takiego nienormatywnego transportu konieczne były niepodzielny ładunek oraz odpowiednie zezwolenie. W tym przypadku tak nie było.

Kierowcę zestawu ukarano mandatami na kwotę 1500 zł — za niezastosowanie się do znaku B-18 oraz kierowanie przeciążonym pojazdem. Żeby pojazd mógł kontynuować jazdę, nadmierną ilość drewna trzeba było przeładować na inny samochód.

Przewoźnik również nie uniknie kary, ponieważ wszczęto wobec niego postępowanie administracyjne. Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Katowicach poinformował, że najprawdopodobniej będzie to suma 15 tys. zł.