"Odbiegnę od tematu, o który prosił autor bo nasuwa mi się inny dramatyczny problem wpływający na stan dróg i, co za tym idzie bezpieczeństwo ich użytkowania.

Studzienki.

Wiadomo o co chodzi. Otóż wszyscy wiemy, że w Polsce w nowych i starych jezdniach spotkać możemy te strategiczne urządzenia ukryte jak silosy rakiet sowieckich - gdzie popadnie. Przyczajone w niewielkich odległościach od siebie, już po kilku tygodniach od otwarcia wyremontowanej gruntownie jezdni, zapadnięte o 5-10cm stają się lokalnymi centrami zniszczenia asfaltu. Od nich zaczyna się destrukcja dywanika, warstwy ścieralnej, aż do podbudowy.

Dlaczego te studzienki MUSZĄ być lokalizowane koniecznie na przewodzie kanalizacyjnym?. Niemieckie rozwiązania przewidują lokalizację studzienek poza jezdnią. Studzienka łączy się z samym kanałem za pośrednictwem przykanalika wciętego pod ostrym kątem. W ten sposób można udrażniać poszczególne odcinki kanalizacji leżącej faktycznie pod jezdnią - nie zakłócając ruchu.

Nasi projektanci instalacji sanitarnych - stosują kiepskie normy. Nie mam pojęcia dlaczego w Polsce, w XXI wieku nadal projektuje się i wykonuje rozwiązania tak drogie w utrzymaniu i konserwacji. Trzeba wreszcie spowodować zmianę mentalności, norm, przepisów i zacząć lokalizować studzienki poza jezdnią. To nie jest niemożliwe. Trochę więcej rur na przykanaliki i o wiele trwalsze nawierzchnie.

Liczę na wywołanie tematu, który oprócz kolein dokłada się do ogólnego niedorozwoju drogowego.

Grzegorz Wnorowski"

Zapraszamy do dyskusji na forum! Jeśli macie podobne doświadczenia, chcecie podzielić się z innymi piszcie na adres moto@portal.onet.pl . Najciekawsze listy opublikujemy.