Większość jego przedstawicieli zastanawia się, w jaki sposób poprawić koniunkturę.  Jakie środki należy przedsięwziąć, by zwiększyć sprzedaż nowych samochodów, ograniczyć spadek cen używanych. Do tego co chwila dochodzą niewłaściwe projekty ustaw, groźby odwołań do komisji europejskiej. Aż dziw bierze, że akurat branża motoryzacyjna, mimo pogłębiającego się kryzysu, cały czas się rozwija, wzrasta zatrudnienie, wzrasta eksport..

Małe jest to pocieszenie, skoro sprzedaż nowych w lutym sięgnęła dna. Już od kilku lat sprzedaż nowych napędzana jest przez zakupy dla firm. I tak było również w ubiegłym roku. Zmiana ustawy o VAT, która obowiązuje od maja 2004, była główną przyczyną masowego wykupu całych flot pojazdów do firm. Niektóre firmy na rynku robiły zakupy na zapas. Niech nie dziwi w takim razie stopniowy spadek sprzedaży aut nowych w ostatnich miesiącach ubiegłego roku i można rzec drastyczny w ciągu dwóch pierwszych  obecnego. Firmy się obkupiły, a klienci indywidualni często wolą zadowolić się młodym samochodem używanym, niż czekać, aż ceny nowych spadną.

Importerzy i producenci wykorzystują każdy możliwy sposób, który może być przyczyną wzrostu sprzedaży. Tylko niekoniecznie chwyty importerów, które sprawdzały się w ubiegłych latach, takie jak spadek cen oraz rabaty i promocje na początku roku, sprawiły, iż znaleźli się nabywcy na nowe auta.

Nowe samochody mają bowiem olbrzymiego konkurenta na rynku. Z jednej strony  są nim krajowe samochody używane w wieku do 7 lat, których ceny w ciągu kilku miesięcy ubiegłego roku spadły o ok. 20%,  z drugiej niespełna milion samochodów z importu, większość w wieku powyżej 10 lat, których ceny spadły powyżej 30% i które były i są na tyle atrakcyjne, by zdobyć sporą część rynku.

I właśnie dzięki takiej liczbie aut z importu, rynek używanych będzie nasycony jeszcze długi czas. A skoro będziemy mieli do czynienia z sytuacją, w której podaż zdecydowanie przewyższa popyt, ceny wciąż będą spadać. Lawinowo spływające nadal używane z Unii jeszcze przynajmniej dwa lata będą czekać na nabywców. Skoro niecałe 50% wszystkich aut z importu zostało sprzedanych, pozostałe pół miliona nadal czeka na kupców. I mimo, iż cena samochodu z importu nie jest już czynnikiem, który sprawia, że znajduje się klient na takie auto, wartości ich nadal będą spadać.

Natomiast na kształtowanie się wartości samochodów w wieku od 3 do 6 lat mają wpływ także inne czynniki. Jeśli mamy do czynienia ze spadkiem cen nowych, wprowadzaniem nowych modeli na rynek, faceliftingiem, oraz masą importowanych, naturalnym jest zjawisko spadku cen samochodów młodych używanych. Mimo iż ostatnio przeżywamy wiosenne ożywienie w punktach dealerskich i komisach, zainteresowanie takimi autami nie jest na tyle duże, by można było mówić o zalążkach sytuacji sprzed Unii, kiedy to popyt przewyższał podaż i wartości używanych rosły.

Z pewnością dobrym początkiem unormowania sytuacji na rynku samochodowym, chociaż pomyślanym zbyt późno, jest wprowadzenie nowego podatku, który ostatecznie zahamuje przywóz starych aut z Unii. Do tego czasu, czyli do lipca, ceny używanych nadal będą spadać. W drugiej połowie roku, mimo, iż będzie obowiązywał już nowy podatek, nadal na rynku będziemy mieli stosy używanych z Unii, z pewnością może w mniejszym stopniu, ale nadal będziemy mieli do czynienia ze spadkiem wartości samochodów na polskim rynku. Wygląda na to, iż wszyscy, którzy planują kupno auta, nie muszą się spieszyć. Samochody i sprzedawcy będą czekać.