Auto Świat Wiadomości Aktualności Volvo: kratka zniknęła okazje zostały

Volvo: kratka zniknęła okazje zostały

Zakup samochodu to spory wydatek. Jednak nowe auto można kupić znacznie taniej. Pytanie, jak?

Volvo XC70
Materiały prasowe
Volvo XC70

Przede wszystkim podejść do tematu rozsądnie. Rozwiązanie jest proste – trzeba bacznie wypatrywać promocji, rabatów i upustów. Można załapać się również na preferencyjną stawkę ubezpieczeniową, atrakcyjne formy finansowania, opony zimowe, wyższe/dodatkowe wyposażenie czy darmowe przeglądy etc. Jeżeli będziemy szybcy i sprawni, spokojnie zaoszczędzimy od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych! Potencjalny zysk jest – sami przyznacie – ogromny. To od kilku, do kilkunastu średnich pensji. Zatem, jak można być sprytnym? Przede wszystkim, kupując auto po cenie "normalnej", czyli cennikowej, zwyczajnie przepłacamy. Wystarczy poczekać na akcję promocyjną, a te nie zdarzają się już okazyjnie, bo z uwagi na ostrą walkę producentów, dzisiaj promocja goni promocję.

Kiedyś promocje odbywały się na początku roku, wraz z wyprzedażą starszych roczników. Teraz trwają niemal cały rok. Warto skusić się na pakiety – dostaniemy to samo, ale taniej niż jakbyśmy kupowali wszystko z osobna. Oszczędności w przypadku pakietów sięgają 50, a nawet 70 procent! Jeżeli chcemy auto konkretnej marki, poczekajmy z zakupem, kilka miesięcy nas nie zbawi, a możemy zaoszczędzić sporą sumę, bądź otrzymamy dodatkowe wyposażenie w cenie tańszej wersji. Gdy promocja się pojawi, trzeba się spieszyć, bo auta szybko znikają z salonów.

Volvo V70
Volvo V70Żródło: Materiały prasowe

Wchodząc do salonu sprzedaży zawsze wypytajmy się o aktualne promocje. Cena uzależniona jest od wielu aspektów – wyposażenia, koloru lakieru czy czasie zakupu. Najwięcej zaoszczędzą ci, którzy wybierają spośród aut droższych, tak zwanej klasy premium. Ta ma się doskonale i nawet w chudych latach kryzysu nie odnotowywała dramatycznych spadków. To najbardziej stabilna część rynku nowych aut w naszym kraju. Co ciekawe, inaczej odbieramy auto premium w zależności od tego, ile zarabiamy. Osoby bogate (zarabiające minimum 20 tysięcy złotych miesięcznie) określają auto luksusowe przez pryzmat jego ceny i dla nich luksus zaczyna się od minimum 300 tysięcy złotych. Osoby zamożne (około 7-10 tysięcy złotych miesięcznie), dla nich ten próg stanowi kwota nieco ponad 200tysięcy złotych. Rok temu co dziesiąty zarejestrowany samochód osobowy był autem klasy premium. I trend jest zwyżkowy.

Dla zobrazowania oszczędności, udaliśmy się do salonu szwedzkiej marki Volvo. Na podstawie obecnej akcji promocyjnej przekonajmy się, gdzie można zyskać. Szukajmy aut, które właśnie schodzą z rynku. W ten sposób zaoszczędzić najłatwiej i najpewniej. Przykład: akcja, która obejmuje trzy duże modele: S80, V70 i XC70. W dodatku każdy z modeli w cenie powyżej 200 000 zł będzie tańszy o… 25%. Przy tych kwotach to spore oszczędności. Wszystkie z wymienionych będą miały swoich następców (S90, V90 i V90 Cross Country). Jeżeli komuś nie przeszkadza, że za rok pojawi się następca, to zaoszczędzi nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Bardzo dobra okazja. Można mieć zatem topową wersję Summum z 2.4-litrowym silnikiem diesla o mocy 220 KM, w cenie… tej samej wersji, ale z silnikiem o mocy 181 KM. Warto? Warto.

Volvo S80
Volvo S80Żródło: Materiały prasowe

Kolejny przykład promocji to oferowanie aut w wyższej/droższej wersji, w cenie wersji… tańszej. To czysta oszczędność i tutaj zyskać można sporo. W Volvo otrzymamy więc bardziej prestiżową wersję V40 Cross Country, w cenie normalnej V40-ki. Oszczędzamy 7700 zł. Ale to jeszcze nie koniec, bo ta promocja łączy się z akcją Volvo Ocean Race, i kupując edycję Ocean Race zapłacimy jak za zwykłą wersję, a sumując oszczędzamy już aż… 18 tysięcy złotych. Idąc dalej – model V60 Cross Country, który nabędziemy w cenie modelu S60, czyli o 13 200 złotych taniej. Jakie są jeszcze rodzaje promocji? Trochę z innej beczki – w Volvo można kupić kombi, w cenie… sedana. Zaoszczędzimy aż 5200 złotych kupując model V60, który oferowany jest w cenie S60-ki (nie dotyczy wersji najtańszej Base). I tutaj to też nie koniec atrakcji, bo w edycji Volvo Ocean Race również będzie kosztowało tyle co S60 w wersji Kinetic, a korzyść wyniesie już 17 500 zł. Inny przykład - gdy skusimy się na model XC60, tutaj można mieć topową wersję Summum w cenie Momentum, a to już 15 900 złotych (brutto) które zostaje w kieszeni klienta. Jak widać, promocje są słuszne, i nie jest wcale tak łatwo wybrać spośród tylu możliwości…

Co jeszcze można wymyślić w dziedzinie promocji? Bardzo ciekawym pomysłem jest możliwość wyboru przez klienta tego, co chce otrzymać w wyposażeniu dodatkowym. Za darmo. Akcja Stwórz Swoje Volvo opiera się na dodaniu klientowi dodatkowej kwoty, a tę można „wydać” na dowolne wyposażenie dodatkowe samochodu! Wybieramy co chcemy, nie dopłacając ani złotówki. Przykład? Do modelu V40 i V40 CC jest to 8000 zł, do S60 i S60 CC – 15 000 zł, V60 – 12 000 zł do V60 Cross Country – 12 000 zł (nie dotyczy wersji Kinetic, gdzie jest to 8000 zł), XC60 – 12 000 zł (nie dotyczy odmiany D4 AWD), a tę na przykład warto kupić w wersji Summum, wtedy oszczędzimy dwa razy więcej!

Volvo XC70
Volvo XC70Żródło: Materiały prasowe

Warto także spytać się, czy z uwagi na nasz wykonywany zawód możemy liczyć na jakieś rabaty. To mało znana kwestia, czyli upust dla określonych grup zawodowych. Oczywiście zawsze trzeba sprawdzić co można, a czego nie. Najczęściej większość akcji nie łączy się ze sobą. Jednak udając się do salonu samochodowego, mamy spore pole manewrów, warto śledzić promocje, można sporo zyskać, otrzymać coś w cenie „0 złotych”, albo wyjechać droższym modelem na który – gdyby nie promocja - nie byłoby nas stać. Generalnie, można sporo dostać, czyli… oszczędzić.

materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków