Węgierski rząd zakomunikował, że na Węgrzech możliwe jest najtańsze tankowanie w całej Unii Europejskiej. Jest to możliwe dzięki zamrożeniu ceny paliw. W kraju tym maksymalna możliwa cena za benzynę 95 oraz olej napędowy wynosi 480 forintów za litr (ok. 5,80 zł).

Tę wyjątkowo korzystną cenę wykorzystywali również kierowcy z innych krajów, którzy chcąc zaoszczędzić, przyjeżdżali na węgierskie stacje paliw i tankowali taniej, stosując tzw. turystykę paliwową.

Jak się okazuje, od piątku 27 maja przyjezdni nie będą już mieli takiej możliwości. Szef Kancelarii Premiera Węgier Gergely Gulyás poinformował, że od piątku 27 maja jedynie samochody z tablicami rejestracyjnymi z Węgier będą mogły być tankowane za cenę ustaloną przez tamtejszy rząd. Oczywiście inni kierowcy będą mogli tankować paliwo, jednak po cenie rynkowej.

Za wysokie ceny oskarżają UE

Taka decyzja podyktowana stale rosnącymi kosztami, które według rządu Wiktora Orbana są spowodowane przez trwającą wojnę w Ukrainie. Za stałe podwyżki cen Węgry obarczają również politykę Unii Europejskiej.

Taka decyzja może spowodować wszczęcie postępowania przez Komisję Europejską w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego.