Do olbrzymiego karambolu doszło we wtorek na drodze S5 na odcinku Święciechowa-Radomicko pod Lesznem. Na zamglonym odcinku ekspresówki zderzyły się 22 pojazdy w obu kierunkach jezdni. W wyniku karambolu siedem osób zostało rannych, w tym dwie ciężko.
"Uwaga, karambol. Rano w gęstej mgle na drodze ekspresowej S5 pod Lesznem doszło do karambolu. Droga jest całkowicie zablokowana. W kilku wypadkach i kolizjach ucierpiało kilkanaście osób. Część z nich została przewieziona do szpitali. Na miejscu pracują policjanci, ratownicy medyczni, strażacy, służby drogowe. Odcinek S5 będzie zamknięty przez kilka godzin do czasu usunięcia skutków karambolu" — poinformowała na Facebooku wielkopolska policja.
— Dwie osoby mają złamania, mamy też lekko poszkodowaną rodzinę z małym dzieckiem — podał rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
Z powodu gęstej mgły w poniedziałek rano widoczność była odcinkowo ograniczona do 100 metrów.
Utrudnienia na S5 wciąż trwają
Jak poinformował Dyżurny Punktu Informacji Drogowej poznańskiego oddziału GDDKiA, w karambolu na S5 brały udział łącznie 22 pojazdy, w tym ciężarówki, auta osobowe i busy.
Kierowców podróżujących tą drogą wciąż czekają spore utrudnienia. Z powodu zamkniętego odcinka ekspresówki samochody stoją w nawet w czterogodzinnych korkach.
"Stoimy już cztery godziny. Prosimy o informację, jak długo jeszcze potrwa akcja" — pisali po południu na Facebooku wielkopolskiej policji zniecierpliwieni kierowcy.