Auto Świat Wiadomości Aktualności Właściciel Toyoty na telefonie obserwował trasę złodzieja. Zatrzymanie go jednak okazało się nie takie proste

Właściciel Toyoty na telefonie obserwował trasę złodzieja. Zatrzymanie go jednak okazało się nie takie proste

Właściciel Toyoty miał w samochodzie zamontowany system pozwalający na bieżąco śledzić trasę samochodu. Przydał się on bardzo, gdy auto zostało skradzione. Jednak poinformowanie policji, gdzie aktualnie znajduje się samochód i w którą stronę zmierza, a także szybka reakcja policjantów to wciąż zbyt mało, by odzyskać auto, gdy złodziej nie zamierza się zatrzymać.

Złodzieja zatrzymała dopiero blokada drogi
Policja
Złodzieja zatrzymała dopiero blokada drogi
  • W czwartkowe popołudnie policjanci dostali zgłoszenie o kradzieży samochodu
  • Skradziona Toyota była wyposażona w GPS pozwalający śledzić jej położenie
  • Niestety, złodziej nie zamierzał się zatrzymać

Złodziej Toyoty miał nieprawdopodobnego pecha – wsiadł do samochodu wyposażonego w system geolokalizacji działający także podczas jazdy. Gdy więc właściciel auta zadzwonił na policyjny numer alarmowy z informacją, że skradziono mu samochód i że może obserwować trasę jego przemieszczania się, sprawa w zasadzie wydawała się przesądzona: jeszcze chwila i auto wróci do właściciela.

Dodatkową zachętą dla policjantów było podejrzenie, że złodziej kierujący Toyotą jest pijany. Policyjne statystyki tylko czekają na takie „okazje”: szybka akcja i mamy trzy w jednym: popełnienie przestępstwa, a także ustalenie i zatrzymanie sprawcy.

Na akcję wyruszyły trzy załogi policyjne

Był już prawie wieczór, gdy dyżurny lipnowskiej policji dostał informację od płockich policjantów, że w stronę jego rewiru przemieszcza się prawdopodobnie nietrzeźwy kierowca jadący w kradzionym samochodzie. We wskazanym kierunku natychmiast wyjechały trzy radiowozy.

I faktycznie: tuż przed godziną 20:00 policjanci zauważyli poszukiwany pojazd przemieszczający się z dużą prędkością. Nie udało się go jednak zatrzymać, gdyż – jak okazało się z czasem – złodziej nie miał już wiele do stracenia i nie zamierzał się łatwo poddać.

Pościg i blokada drogi – byle tylko nie wpuścić niebezpiecznego kierowcy do miejscowości

Pościg zakończony został blokadą drogi i strzałami w stronę uciekającego
Pościg zakończony został blokadą drogi i strzałami w stronę uciekającegoPolicja

Policjanci postanowili, że kierujący Toyotą nie zostanie wpuszczony na obszar zabudowany, gdzie jego niebezpieczna jazda byłaby jeszcze bardziej niebezpieczna. Za pomocą jednego z radiowozów zajechali mu drogę i zmusili do zjechania na pobocze.Mężczyzna próbował jednak uciekać dalej. Zatrzymały go dopiero strzały ostrzegawcze.

Miał cudzy samochód, nie miał prawa jazdy

Szybko okazało się, że zatrzymany mężczyzna, mieszkaniec gminy Chrostkowo, miał sporo grzechów na sumieniu – m.in. sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

W tej sytuacji usłyszy co najmniej 3 zarzuty: kradzieży pojazdu, złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów oraz niezatrzymania się do kontroli drogowej.

Prokurator czeka jeszcze na wynik badania krwi sprawcy wymienionych wyżej przestępstw. Badania wyjaśnią, czy należy się jeszcze jeden zarzut: kierowania pod wpływem niedozwolonych substancji.

Tak czy inaczej złodziejowi grozi kara do 5 lat więzienia.