- Przetargi Agencji Mienia Wojskowego to często gratka dla miłośników zabytkowej motoryzacji
- Do 6 marca można składać oferty w najbliższym pisemnym przetargu na sprzęt wojskowy, m.in. ciężarówki i maszyny
- Oferowane pojazdy to m.in. kultowe polskie ciężarówki Star 660 w wielu ciekawych wersjach
- W ofercie znajdują się także... pojazdy elektryczne
Tym razem przetarg na sprzedaż sprzętu, który armii nie jest już potrzebny, ogłasza Oddział Regionalny Agencji Mienia Wojskowego w Olsztynie. To nie znaczy, że wszystkie oferowane przedmioty znajdują się w tym mieście, większość pojazdów z oferty znajduje się w Elblągu, Braniewie, a nawet w Ostrowi Mazowieckiej. Pisemne oferty zakupu sprzętu można składać do 6 marca, do godziny 10.00, warunkiem uczestnictwa w przetargu jest wpłacenie wadium w wysokości 10 proc. ceny wywoławczej.
Wojsko sprzedaje Stary 660 w najróżniejszych wersjach
Czego tym razem pozbywa się wojsko? Tym razem oferta zainteresuje przede wszystkim fanów starych ciężarówek. Wśród oferowanych pojazdów są m.in. kultowe, polskie terenowe Stary 660, z kilkoma rodzajami zabudów. Do wyboru mamy m.in. dwa żurawie na podwoziach z ostatniego roku produkcji tego modelu (1983), w cenach wywoławczych wynoszących 20 i 25 tys. zł.
Według ogłoszenia AMW to Stary 660 w wersji M2, więc jeśli zachowano je w stanie fabrycznym, to napęd w obu przypadkach stanowi silnik benzynowy S47, rzędowy, 6-cylindrowy o pojemności 4,68 l i o oszałamiającej mocy 105 KM. Za sprawą odpowiednio dobranych przełożeń, taki pojazd porusza się wprawdzie powoli, ale radzi sobie w terenie. Za to pali jak smok! Ten problem można nieco ograniczyć, kupując inne towary z oferty AMW: w tym samym przetargu oferowane są także trzy silniki S359/S359 M, czyli jednostki wysokoprężne, pasujące jak ulał do takiego Stara. Ich cena wywoławcza to 2500 zł.
Jeśli komuś nie chce mieć własnego dźwigu, to może do gustu przypadnie mu wielka, terenowa sanitarka, która przy odrobinie fantazji może posłużyć za bazę do budowy kampera, którym da się wjechać niemal wszędzie. Tu do wyboru są też Stary 660 z zabudową zawierającą częściowo wyposażone laboratorium medyczne (data produkcji 1984, cena 15 tys. zł), z salą opatrunkową (dwie sztuki, obie rocznik 1981, cena wywoławcza 20 tys. zł), przedoperacyjną (rocznik 1978, cena 20 tys. zł) lub nawet operacyjną (rocznik 1970, cena wywoławcza 25 tys. złotych).
Żeby skompletować mobilny szpital polowy, dokupić też można łaźnię-dezynfektor na podwoziu radzieckiego ZIŁ-a 130 (1978 r., 20 tys. zł).
To też pojazd z silnikiem benzynowym! I to nie byle jakim, bo pod maską tego auta pracuje sześciolitrowe, gaźnikowe V8 o mocy ok. 150 KM, które brzmi niemal jak amerykańskie klasyki – i podejrzanie podobnie do nich wygląda.
- Przeczytaj także: To będzie pogrom. Od połowy marca wchodzą konfiskaty i wielkie grzywny dla kierowców
Wojsko sprzedaje nie tylko ciężarówki
Fani jeszcze cięższego sprzętu mogą zainteresować się ładowarką Fadroma Ł220. Żeby jednak nie było, że wojsko sprzedaje tylko nieekologiczne i paliwożerne pojazdy – tym razem na przetarg trafiły także pojazdy bezemisyjne.
Fanom praktycznej elektromobilności AMW może zaoferować... elektryczne wózki transportowe. Pojazdy z roczników 1980 i 1990 noszą ślady "tuningu" – jeden ma kubełkowe fotele, drugi wyposażono w ciekawy daszek, ale jeden wygląda na zachowany w stanie oryginalnym. Cena wydaje się atrakcyjna, bo niezależnie od rocznika, wózki w komplecie z akumulatorami wystawiono za cenę wywoławczą 3 tys. zł. Tyle że nie wiadomo dokładnie, w jakim stanie są ich akumulatory. Nowy zestaw baterii do takiego pojazdu to wydatek rzędu 12-16 tys. złotych!
Dla tych, którzy boją wpadek z niesprawnymi akumulatorami, albo gigantycznych rachunków za paliwo, w ofercie AMW też coś się znajdzie. Na przykład rower wodny Relax za jedyne 2500 zł.
- Przeczytaj także: Miał polisę za 1000 zł, ubezpieczyciel zapłacił ponad milion