Do wypadku doszło na al. Niepodległości, jednej z głównych arterii Warszawy. Całe zderzenie zarejestrował jeden z jadących tamtędy kierowców. Na filmie zamieszczonym w sieci wyraźnie widać, jak auto jadące z rejestratorem wyprzedza z dużą prędkością biała Toyota i nagle wpada w poślizg.

Auto zjeżdża w kierunku budynków, wbija się w umieszczony między jezdnią a parkingiem barierkę i zaczyna efektowny piruet, przy okazji niszcząc cztery zaparkowane tam samochody, aby finalnie wylądować na dachu.

Z filmu oraz z relacji świadków, jaką przytaczają serwis Wawa Hot News24 oraz TVN Warszawa, wynika, że kierowca Toyoty ścigał się z innym autem, które także uwiecznione zostało na nagraniu. Kierowca drugiego pojazdu, widząc, że Toyota się rozbija, nie zatrzymał się i odjechał z miejsca zdarzenia bez udzielenia pomocy.

Jak się okazało kierowca Toyoty jest obywatelem Tadżykistanu, który pracuje w firmie zajmującej się przewozem osób. Mężczyzna przyznał, że do wypadku doszło kiedy zakończył pracę i wracał do domu. Rozbity samochód musiała wyciągnąć i ustawić na kołach specjalna jednostka Straży Pożarnej. Mimo, że całe zdarzenie wyglądało groźnie, nikomu nie stało się nic poważnego.