Negocjacje z właścicielami koncesji bardzo sie przecięgają. Podczas rozmów to prywatne firmy są w lepszej sytuacji, bo kilka czy kilkanaście lat temu rząd obiecał im, że wybudują autostradę, jednak dopiero teraz negocjuje, na jakich warunkach - podaje RMF FM.

Reporter radia nieoficjalnie ustalił, że rząd PO nie odbierze przyznanych już raz koncesji w obawie przed odszkodowaniem. Zostawi firmy z koncesjami, a w wytyczonych korytarzach dla autostrad wybuduje drogi ekspresowe. Najprawdopodobniej negocjacje z właścicielami koncesji będą prowadzone w taki sposób, aby nie przyniosły żadnych rezultatów.

Oszczędność ma polegać na tym, że jeśli to państwo wybuduje trasy szybkiego ruchu, to nie trzeba będzie płacić właścicielom koncesji za autostrady. Umowy zapewniają im bowiem pieniądze od państwa za dostępność tych tras - 400 milionów złotych rocznie przez 35 lat, bo na tyle przyznano koncesje.

Drogi ekspresowe niewiele różniłyby się od autostrad. Byłyby nieco węższe, częściej miałyby wjazdy i zjazdy, ale najważniejsze, że byłyby bezpłatne.

Jak podaje RMF FM, sprawa dotyczy odcinków A1 z Grudziądza do Torunia, ewentualnie do Łodzi oraz A2 z Nowego Tomyśla do zachodniej granicy.

Źródło: Onet