Na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Korczowej funkcjonariusze służby celno-skarbowej wytypowali do kontroli samochód osobowy. Kierowca próbował wjechać do Polski od strony Ukrainy.

66-letni kierowca przewoził bursztynową kontrabandę

Szybko okazało się, że wytypowanie tego konkretnego samochodu było celnym strzałem. Podczas sprawdzania auta mundurowi odkryli towar ukryty przed oczami postronnych osób. W nadkolach, w foliowych opakowaniach, 66-letni kierowca przewoził dziewięć kilogramów nieoszlifowanego bursztynu, którego wartość oszacowano na niemal 60 tys. zł.

Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) zwraca uwagę, że powodem kłopotów 66-latka wcale nie jest sam fakt przewożenia bursztynu. Problemem jest to, że legalny przywóz tak dużej jego ilości wiązałby się z obowiązkiem zgłoszenia celnego i zapłacenia podatku VAT w kwocie 13,5 tys. zł.

Nielegalny towar ukryty był w nadkolach pojazdu Foto: KAS
Nielegalny towar ukryty był w nadkolach pojazdu

W listopadzie "tylko" 9 kg, w październiku aż 23 kg

Wobec Polaka, który kierował skontrolowanym samochodem i który nie dopełnił ciążącego na nim obowiązku, wszczęto postępowanie karne skarbowe. KAS nie precyzuje, co grozi mężczyźnie, ale podkreśla, że była to kolejna już udaremniona próba przemytu bursztynu w ostatnim czasie. W październiku br. na przejściu granicznym w Budomierzu mundurowi uniemożliwili przemyt 23 kg bursztynu o wartości 205 tys. zł.