Na wielu obiektach jest wciąż pole do ruchu w dół o kilka do kilkunastu groszy dla benzyn, w przypadku oleju napędowego już raczej nie.

W ostatnich dniach podrożały na świecie ropa naftowa i paliwa gotowe, jednak umacniający się polski złoty powoduje, że zmiany na rynku polskim (w ślad za notowaniami międzynarodowymi) są w sumie dużo mniejsze.

Według stałego monitoringu cen na stacjach w Polsce, jaki prowadzi firma doradcza e-petrol.pl, w ciągu minionego tygodnia przeciętna ogólnopolska cena benzyny spadła o 4 grosze, do poziomu 4,52 zł/l. Olej napędowy potaniał z kolei przeciętnie o 5 groszy, osiągając poziom 3,79 zł/l. Autogaz wykonał kosmetyczny, jednogroszowy ruch w dół do ceny 1,93 zł/l.

Z obserwacji e-petrol.pl wynika, że są owszem stacje w różnych rejonach Polski, które wykonały w ostatnim czasie mocny i zdecydowany ruch w dół. Benzynę średnio po mniej niż 4,50 zł/l można tankować np. w Krakowie, Opolu, Lublinie, Rzeszowie, Słupsku, Kaliszu, Sosnowcu czy Koninie. W przypadku oleju napędowego szczególnie korzystne dla kierowców ceny (średnio poniżej 3,75 zł/l) odnotowano np. w Bydgoszczy, Rzeszowie, Białej Podlaskiej, Kaliszu, Jarocinie czy Ostrowie Wlkp.

Nadal jest jednak wiele obiektów w całej Polsce, na których ceny w ostatnich tygodniach praktycznie ani drgnęły lub wykonały tylko minimalne ruchy.

Od kilku tygodni kierowcy oczekują na bardziej zdecydowane obniżki cen paliw, na które pozwoliła silna przecena w hurcie u polskich producentów, trwająca od połowy czerwca do połowy lipca. Wciąż pozostaje dla wielu stacji pole do obniżenia cenników.

W ostatnich kilkunastu dniach na światowych rynkach co prawda podrożała ropa naftowa (cena baryłki na giełdzie w Londynie to znów ponad 70 USD) i paliwa gotowe, to jednak umacniający się cały czas ostatnio wobec dolara amerykańskiego polski złoty wyraźnie "amortyzuje" te ruchy. W efekcie ruch w górę u hurtowników w Polsce w ostatnich dniach był w sumie niewielki i zlikwidował tylko cząstkę wcześniejszego spadku.

W nadchodzących dniach oczekiwać można zatem kolejnych obniżek cen na polskim rynku, dla benzyn, o kilka do kilkunastu groszy w zależności od stacji. Dla oleju napędowego pole jest znacznie węższe i wyraźniejszego ruchu w dół już raczej nie będzie.