"Zaistniałe nieporozumienie nastąpiło pomiędzy dwoma brygadami wykonawcy, które nie skoordynowały swoich działań, co miało miejsce w nocy z 31.12.2023 r. na 01.01.2024 r. W dniu 01.01.2024 r. wykonawca wykonywał docelowe oznakowanie, które zakończył w nocy z 03.01.2024 r. na 04.01.2024 r. W dniach 2-3.01.2024 r. wykonane było oznakowanie zgodnie z projektem tymczasowej organizacji ruchu" czytamy w oświadczeniu nadesłanym przez urzędników z Wieliczki.

Dalszą część artykułu znajdziesz pod materiałem wideo:

"Kilka aut poniszczyło sobie felgi i opony"

Komentarz urzędników z Wieliczki to reakcje na historię, którą opisaliśmy na początku stycznia. Od Węzła Wielickiego do ronda u zbiegu ulic Krakowskiej i Kościuszki w Wieliczce budowana była ścieżka rowerowa. Jej powstanie zmieniło geometrię jezdni. Jednak, jak alarmowali kierowcy, oznakowanie poziome nie zostało do tego dostosowane. W efekcie kierowcy byli zaskakiwani "odgięciem" toru jazdy i aby jechać bezpiecznie muszą najechać na obszar wyłączony z ruchu oraz przeciąć podwójną linię ciągłą.

Tutaj już kilka aut poniszczyło sobie felgi i opony. To dowód na brak wyobraźni i brak odpowiedzialności mówił nam wówczas Bartłomiej Krzych ze stowarzyszenia Otwarta Wieliczka.