Duńskie Bang & Olufsen stało się ekspertem od nagłośnienia wszystkich samochodów Audi. Słynne luksusowe zestawy audio można zamówić jako opcjonalne i kosztowne wyposażenie do takich modeli jak R8, A8, A7, A6, A5, A4, A3, Q7 i Q5, TT a także wersji S, RS oraz Allroad. Teraz pora na najnowszą odmianę TT Roadster. W niewielkiej kabinie Duńczycy zmieścili aż 12 głośników. Całkiem sporo.
Głośniki rozplanowano tak jak to było możliwe. Nowe TT nie rozpieszcza ilością przestrzeni, więc akustycy musieli się dostosować do warunków. I do wymagań designerów. Nowy system nie może jedynie dobrze grać. Musi także odpowiednio wyglądać. Innymi słowy: powinien cieszyć oczy i uszy. Stąd charakterystyczne maskownice z obowiązkowym firmowym logo i podświetleniem diodami LED. I co ciekawe: po raz pierwszy nie są to typowe srebrne aluminiowe osłony.
Bang & Olufsen tłumaczy, że głośniki w Audi TT rozmieszczono tak, by uzyskać jak najlepszą scenę dźwiękową z przodu. A to nie jest takie łatwe w samochodach takich jak TT. Roadster jest bowiem trudny do nagłośnienia. Szczególnie po otwarciu dachu. Wówczas zazwyczaj dużo trudniej o dobrą scenę dźwiękową a także o solidny bas. Stąd pomysł na zestaw trójdrożny z przodu (oddzielnie woofery, średniotonowe oraz wysokotonowe) a także pomysłowy system komór w drzwiach, by uzyskać jak najlepsze tony niskie. Komory w drzwiach są zamknięte i dobrane pod względem pojemności (9.1 litra) do możliwości wbudowanych głośników. Akustycy zmieścili w nich dwucewkowe modele.
Tradycyjnie dla Audi Bang & Olufsen zaprojektował system surround. Innymi słowy do dźwięku dookólnego. W desce rozdzielczej wygospodarowano zatem miejsce na 10 cm głośnik centralny oraz niewielki wysokotonowy. A w tylnych boczkach zestawy dwudrożne: z odseparowanymi wooferami o średnicy 165 mm i niewielkimi kopułkami wysokotonowymi.
Wszystkie głośniki są aktywne. To oznacza, że są zasilane przez wzmacniacz wielokanałowy. Dla każdego głośnika przydzielono osobny kanał wzmacniacza. Duńczycy tradycyjnie już wykorzystali wzmacniacz cyfrowy klasy D o mocy 680 W. Wzmacniacz zawiera także cyfrowy procesor dźwięku: DSP. Podłączono do niego zestaw mikrofonów, które są niezbędne do prawidłowego działania systemu VNC: kompensacji szumu, czyli maskowania hałasu hałasem. Dla kierowcy i pasażerów będzie to odczuwalne w postaci niewielkiej korekty głośności oraz charakterystyki brzmienia. A czy to będzie uciążliwe? Zdecydowanie nie.
Ile trzeba zapłacić za ekskluzywne nagłośnienie? Cóż, w przypadku cenników Audi trudno liczyć na niespodzianki. W chwili przygotowania materiału TT Roadster nie było jeszcze dostępne w polskim konfiguratorze. W Niemczech można natomiast już zamawiać opcjonalny zestaw oznaczony kodem 9VS. Cena: 850 euro. Ilu chętnych znajdzie się na opcjonalny system nagłośnienia?