Jeszcze kilka lat temu w samochodach wielu marek wręcz niepodzielnie królowało Bose, które przynajmniej teoretycznie miało być synonimem luksusowego nagłośnienia. Moda na Bose jednak wyraźnie osłabła. Nie trudno o wrażenie, że obecnie trwa moda na duńskie systemy audio czyli słynne Bang & Olufsen. Najnowszy projekt to system audio do nowego BMW X5.
Kanon mody: dźwięk jak w kinie domowym
Zgodnie z obowiązującą modą twórcy chwalą się nagłośnieniem surround. Innymi słowy: wielokanałowym – w systemie 5,1 jak w kinie domowym. Bang & Olufsen twierdzi, że w X5 udało się zmieścić aż 16 głośników. I to jak twierdzi producent: aktywnych. To jednak pewne uproszczenie. W samochodzie zmieszczono bowiem wielokanałowy wzmacniacz. A ściślej 16 kanałowy, co oznacza, że do każdego głośnika jest osobna końcówka mocy. W sumie do dyspozycji jest 1200 W mocy maksymalnej. Z tego niemal połowa dla 2 subwooferów (500W). Do oglądania na pokładzie filmów sensacyjnych obfitujących w dosadne sceny eksplozji nadaje się w sam raz.
Gdy subwoofer gra w nasze podwozie…16 głośników to już całkiem sporo. A co to za modele? W kabinie zamontowano 7 głośników wysokotonowych, 7 średniotonowych i 2 subwoofery. Tradycyjnie już dla BMW subwoofery zmieszczono pod przednimi fotelami. Aż dziw, że mało kto kopiuje pomysł BMW. Miejsce pod fotelami jest wbrew pozorom całkiem trafionym rozwiązaniem. Pozostałe głośniki rozmieszczono konwencjonalnie: centralny na desce rozdzielczej, zestawy dwudrożne w przednich i tylnych drzwiach i jeszcze w tylnych słupkach jako modele efektowe do dźwięku dookólnego. Wśród nich nie zabrakło charakterystycznego głośnika wysokotonowego z kopułką mocowaną w poziomie i efektownego rozpraszacza dźwięku stosowanego od dawna w Audi a od nie dawna także w Mercedesie. To wręcz znak rozpoznawczy duńskiej marki.
Maskowanie hałasu nawet przy 200 km/h
Pracę głośników stale nadzoruje cyfrowy procesor dźwięku DSP. W kabinie zmieszczono mikrofon, który stale analizuje poziom hałasu z różnych źródeł: silnika, wiatru, szumu opon i otoczenia. Na tej podstawie na bieżąco dostosowuje korekcję dźwięku, by możliwie najlepiej maskować hałas otoczenia. Nawet przy prędkości 200 km/h. Tradycyjnie już dla Bang & Olufsen można wybrać 2 rodzaje korekcji dźwięku: Studio lub Expanded (rozszerzony), które mają wpływ na odczuwanie sceny dźwiękowej w samochodzie. Bang & Olufsen przyrównuje korekcje do wrażeń z sali koncertowej lub sceny teatralnej.
Bang&Olufsen ma alternatywę: tańsząW materiałach prasowych BMW pojawiła się informacja, że Bang & Olufsen nie będzie jedynym nagłośnieniem w X5. To oczywiste. Na liście opcji jest również zestaw firmowany przez Harman Kardon. Także 16 głośnikowy. I także ze wzmacniaczem. Ale o mniejszej mocy: 600W. Czy różnicę da się usłyszeć? Trudno jeszcze powiedzieć. Niemniej jesteśmy pewni, że da się odczuć. Dopłata do systemu Harman Kardon wynosi w Niemczech 1090 euro. Do Bang & Olufsen aż 3950 euro. Różnica ogromna. A czy przewaga w jakości dźwięku będzie podobna? Chętnie sprawdzimy w teście.