Darmowa komunikacja miejska podczas europejskiego dnia bez samochodu. Czy to kusząca alternatywa dla kierowców? NaviExpert sprawdził jak wyglądało natężenie ruchu na drogach w poniedziałkowy poranek. Analizie poddano ruch w porannych godzinach szczytu: pomiędzy 7 a 9 rano. NaviExpert zbadał natężenie ruchu w ścisłym centrum oraz na głównych arteriach komunikacyjnych poza nim. Eksperci porównali średnią prędkość z trzech ostatnich poniedziałków (dzień bez samochodu oraz poprzedzające 8 i 15 września).

W tym roku badania były bardziej miarodajne, gdyż dzień bez samochodu nie wypadał w dzien wolny od pracy tylko w poniedziałek (dwa lata temu władze Wrocławia zdecydowały przesunąć obchody na piątek). Szansa na mniejsze natężenie ruchu i jazdę niemal bez korków? Nic z tego.

Zamień samochód na komunikację miejską czy kolej? W Poznaniu oznacza to przyśpieszenie. Niewielkie, gdyż zaledwie 6%. Trudno to odczuć podczas dojazdu do pracy. Nawet gdy droga jest dość długa, zysk czasowy jest skromny. W Warszawie także niewielka zmiana: tyle, że w przeciwną stronę - o 2% wolniej w porównaniu ze średnią dla wrześniowych poniedziałków. Jeszcze wolniej we Wrocławiu: 5%. Co to oznaczało dla kierowców? Zmiany praktycznie niewyczuwalne.

Katarzyna Przybylska z firmy NaviExpert wyjaśniła – „Wyniki analiz pokazują, że komunikacja miejska w naszych miastach wciąż nie jest wystarczająco atrakcyjną alternatywą dla kierowców. Być może wyniki byłyby inne, gdyby dzień bez samochodu wypadał w inny dzień tygodnia i nie przypadał akurat w okresie, w którym nastąpiło widoczne pogorszenie pogody oraz opady deszczu. Ale to sprawdzimy dopiero za rok”.