Sterowanie głosowe w samochodzie to wciąż ogromne pole popisu dla inżynierów. Do tej pory bowiem nie mieli czym szczególnym się pochwalić. Zwykle by osiągnąć oczekiwane efekty kierowca musiał wypowiadać odpowiednie komendy głosowe. A tych trzeba było się po prostu nauczyć. Na tym tle branża samochodowa coraz mocniej odstaje od automatyki domowej oraz smartfonów. Z mobilnymi urządzeniami łatwiej porozmawiać niż ze sprzętem w samochodzie. Ale to wszystko ma swój kres.
Amazon prosto z Gdańska
Zamiast tworzyć własne rozwiązania od zera, lepiej sięgnąć po te, które już dobrze funkcjonują na rynku. Stąd decyzja w grupie VW, aby nawiązać współpracę z Amazonem, który rozwija udane systemy Echo oraz Alexa wykorzystywane w domach inteligentnych oraz w pierwszych samochodach. Nie jest tajemnicą, że spory udział w rozwoju technologii mają polscy inżynierowie. W Gdańsku oraz w jeszcze jednym miejscu w kraju trwają prace nad rozwojem technologii i jej adaptacją do pojazdów hiszpańskiej marki. A to budzi nadzieje, że Alexa zacznie komunikować się nie tylko po angielsku, hiszpańsku czy niemiecku. Może doczekamy także języka polskiego.
Za oceanem z Alexy już korzysta kilka firm motoryzacyjnych (m.in. Ford czy Hyundai). Teraz pora na producentów w Europie. Seat (a zapewne wkrótce także i Skoda) wdraża technologię Amazon Alexa do swoich pojazdów. Jeszcze w tym roku pojawi się w modelach Leon i Ateca. W przyszłym zaś zadebiutuje w Ibizie oraz w Aronie. Nietrudno o wrażenie, że gdy przedsięwzięcie okaże się sukcesem, to wówczas Alexa trafi choćby i do pojazdów Volkswagena.
Koniec z uczeniem się komend
Nowy asystent głosowy ma wyróżniać się pod każdym względem. Szczególnie w porównaniu z tradycyjnymi systemami sterowania głosowego stosowanymi do tej pory w samochodach. Twórcy chwalą się przede wszystkim lepszym rozpoznawaniem głosu. Nie trzeba już będzie męczyć się właściwą tonacją, głośnością i mówieniem prosto do mikrofonu. Ale to nie wszystko.
Alexa poradzi sobie z właściwą interpretacją pytań. Nie trzeba zatem uczyć się na pamięć określonych komend. Wystarczy poprosić o znalezienie najbliższej restauracji, parkingu czy sklepu, by Alexa sprawnie przedstawiła wyniki i zaproponowała uruchomienie nawigacji oraz prowadzenie do celu. Podobnie będzie w przypadku zmiany odtwarzanych nagrań czy słuchanej stacji radiowej.
Docelowo (początkowo funkcja nie będzie dostępna) za pośrednictwem Alexy będzie można połączyć się z inteligentnym domem, by np. zdalnie włączyć oświetlenie (Alexa, włącz światło w salonie), uruchomić rolety albo zmienić temperaturę pracy klimatyzacji i ogrzewania. Wszystko oczywiście pod jednym warunkiem: zainstalowana automatyka domowa ma być kompatybilna z Amazon Alexa.
Nikt nie będzie podsłuchiwać
Przedstawiciele obu firm podkreślają jeszcze jedno. By skorzystać z Alexy trzeba będzie ją aktywować przyciskiem na kierownicy. To wbrew pozorom bardzo ważna informacja. W systemach stosowanych w domu sterowanie głosowe aktywuje się gdy tylko wypowiemy nazwę Alexa. A to oznacza, że urządzenie cały czas nasłuchuje (rodzi to obawy o ryzyko podsłuchiwania). W samochodach ma być jednak inaczej.
Ned Curic, wiceprezes ds. motoryzacji Amazon Alexa powiedział „Myślimy, że głos jest dużą częścią przyszłości i jest to szczególnie istotne w samochodach. Wystarczy dotknąć kierownicy, by kierowcy samochodów SEAT mogli poprosić Alexę o muzykę, otrzymywać wiadomości, kontrolować inteligentny dom i wiele więcej. "