- Renault Master w czwartej odsłonie będzie oferowane z silnikami diesla (105-170 KM) lub napędem elektrycznym (130-143 KM) o zasięgu przekraczającym 410 km
- Francuskie auto dostawcze jest bardziej komfortowe i zapewnia o wiele lepsze wrażenia z jazdy. Potrzebuje także o 1,5 m mniej na "zawrotkę"
- Nowe Renault Master zadebiutuje w salonach sprzedaży wiosną 2024 r.
Nowe Renault Master powstało na "multienergetycznej" platformie dostosowanej do silników diesla i napędu elektrycznego, ale także gotowej na implementację układu zasilanego wodorem. Samochód jest dużo zwrotniejszy od poprzednika (ma przeprojektowaną przednią oś, dzięki której zmniejszono średnicę zawracania aż o 1,5 m), a do tego został wyposażony w gadżety podnoszące komfort pracy.
Francuskie auto dostawcze będzie oferowane w 20 konfiguracjach zapewniających różne właściwości przewozowe – najmniejszy model ma "ładownię" o kubaturze 11 m sześc., a największy pozwala zagospodarować nawet 22 m sześc. Tak jak dotychczas Renault zapewni również bazę dla indywidualnych zabudów dopasowanych do sprecyzowanych potrzeb klienta.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Nowe Renault Master – paletę silników otwierają cztery diesle
Paleta jednostek napędowych francuskiego vana będzie składać się z sześciu silników, z których dwie trzecie to klasyczne jednostki wysokoprężne Blue dCi. W gamie diesli znajdziemy wersje o mocach: 105, 130, 150 i 170 KM. Renault nie chwali się jeszcze szczegółami, ale twierdzi, że dopracowało te silniki pod kątem efektywności – spalinowy Master potrzebuje średnio o 1,5 l mniej paliwa na każde 100 km. Ponadto emituje średnio o 39 g CO2 na kilometr mniej.
"Spaliniaki" standardowo występują z 6-biegową skrzynią manualną, ale opcjonalnie mogą być parowane z nowym 9-biegowym automatem. Wersja o bazowej długości (L2) ma napędzane koła przednie, a najdłuższa (L4) – koła tylne. Decydując się na środkowy wariant (L3), klient może zdecydować, która oś ma być napędzana w jego aucie.
Nowe Renault Master – dwa układy elektryczne do wyboru
Przechodząc do gamy elektryków, warto przypomnieć, że auto w poprzedniej generacji było wyposażone w akumulator o poj. 52 kWh, który umożliwiał przejechanie jedynie 204 km (WLTP), i rozpędzało się maksymalnie do 80 km/h. Mieliśmy okazję przejechać się nim po torze w centrum badawczo-rozwojowym Renault w Aubevoye, a potem wsiąść na kilka minut za kierownicę prototypu czwartego Mastera. Zaledwie kilkuminutowa przejażdżka pozwoliła odczuć, jaka przepaść dzieli te dwie generacje.
143-konna wersja Mastera E-Tech (105 kW) wyposażona w 87-kWh akumulator może przejechać na jednym ładowaniu ponad 410 km. Samochód dużo lepiej się prowadzi – jest zrywniejszy (300 Nm momentu obrotowego), stabilniejszy, a układ kierowniczy działa bardziej precyzyjnie i pozwala na zwinniejsze manewry. W ofercie będzie też opracowany wyłącznie z myślą o jeździe miejskiej 130-konny Master E-Tech (96 kW) wyposażony w mniejszy akumulator (40 kWh) pozwalający na przejechanie 180 km.
Francuzi twierdzą, że dzięki systemowi zarządzania ciepłem akumulatora mocniejszy elektryk zużywa tylko 21 kWh/100 km (to wartość z segmentu elektrycznych SUV-ów), a dzięki maksymalnej mocy ładowania zwiększonej do 130 kW w ciągu 30 minut można uzupełnić 229 km zasięgu. Takie auto ma też funkcję V2L umożliwiającą zasilenie elektronarzędzi, komputera lub innych urządzeń i funkcję V2G zamieniającą Mastera w mobilny bank energii (samochód może oddawać energię do sieci). Czyżby Ford E-Transit wreszcie doczekał się godnego konkurenta?
- Przeczytaj także: Jeździłem nową Toyotą C-HR. Już wiem, jaka jest i ile kosztuje w Polsce
Nowe Renault Master – technologie zwiększające komfort pracy
Przy okazji zmiany generacyjnej francuski dostawczak dostał także "zastrzyk" nowych technologii. Pierwszą z nich jest udoskonalony układ hamulcowy, który "utrzymuje skuteczność hamowania i wyczucie pedału hamulca na tym samym poziomie niezależnie od obciążenia pojazdu". Oprócz tego kierowca może liczyć na wsparcie 20 systemów monitorujących sytuację dookoła pojazdu.
Coś więcej? System inforozrywki OpenR Link przeszczepiony z osobowych modeli Renault oparty na oprogramowaniu Android Automotive 12. Multimedia mają 10-calowy ekran dotykowy i zapewniają bezprzewodowe klonowanie ekranu telefonu, a do tego są wyposażone w aktualizacje OTA. Na pokładzie są też asystent głosowy i aplikacje firmy Google. Francuzi udostępnili przeglądarkę internetową Vivaldi dostosowaną do korzystania na 10-calowym ekranie dotykowym, dołożyli szybko ładujące porty USB-C i ładowarkę indukcyjną do smartfonów. Słowem – stworzyli biuro na kołach.
- Przeczytaj także: Jeździłem nowym-starym Kodiaqiem z podstawowym silnikiem. To idealny moment, żeby kupić go w dobrej cenie
Nowe Renault Master – nowa stylistyka i wygodniejsze fotele
Wygląd zewnętrzny to najmniej istotna rzecz w samochodzie dostawczym, ale nie można jej przemilczeć. Tym bardziej że Renault dopracowało nadwozie Mastera pod kątem... aerodynamiki. Brzmi to śmiesznie w opisie dostawczego vana, ale przekłada się na rezultat w postaci zmniejszonego o 20 proc. współczynnika oporu powietrza, a przez to niższe zapotrzebowanie na ropę lub prąd i zwiększony komfort akustyczny w kabinie. Udało się to osiągnąć m.in. poprzez skrócenie maski i większe nachylenie przedniej szyby, a także nadanie bardziej opływowego kształtu dachowi i lusterkom bocznym.
Kabina jest teraz bliższa wyglądem i komfortem samochodom z palety osobowych modeli Renault. Naturalnie nie zabrakło tu dodatkowych uchwytów na kubki czy większych zamykanych schowków, z których korzystają przedsiębiorcy, ale np. deska rozdzielcza ma stylistykę bliższą modelom osobowym niż poprzedniemu Masterowi. W tym samym kierunku zmodyfikowano też pozycję za kierownicą – jest bardziej "osobowa" niż w poprzedniej generacji francuskiego vana, a kierowca i pasażerowie dostali wygodniejsze fotele. Nowe Renault Master trafi do salonów sprzedaży wiosną 2024 r.