- Klasa A debiutuje z trzema silnikami: 1.4, 1.5 oraz 2.0 - pierwsze dwa opracowano wspólnie z Renault. Silniki benzynowe standardowo z filtrem cząstek stałych
- Samochód urósł: rozstaw osi zwiększono o 3 cm (272,9 cm) a rozstaw kół o 1,4 cm. Bagażnik powiększono o 29 litrów do 370 litrów
- Systemy wspomagające kierowcę przejęto z Klasy S - w standardzie będzie rozszerzony system awaryjnego hamowania
Co jest najważniejsze w nowym Mercedesie klasy A? To modne ostatnio szycie auta na miarę. Mercedes bardzo zadbał o to, by nową Klasę A można było skonfigurować dokładnie według swojego gustu. Jeśli zatem skusicie się na nowy kompakt Mercedesa, to przygotujcie się na to, by bardzo uważnie korzystać z konfiguratora. Wprawdzie na początek będą tylko trzy silniki, ale prócz nich będzie można dobrać nie tylko wykończenie wnętrza, felgi, przekładnię i lakier, ale także zawieszenie, a nawet zbiornik paliwa (do wyboru wersje o pojemności 43 l lub 51 l).
Trzy silniki na początek. Ale to nie koniec
Początkowo będą trzy silniki (dwa benzynowe i jeden diesel) o kodowych nazwach M282, OM608 i M260. Będą to jednostki benzynowe 1.4 (1332 cm3, 163 KM i 250 Nm, w wariancie A 200) oraz 2.0 (1991 cm3, 224 KM i 350 Nm, w A 250), a także diesel 1.5 (1461 cm3, 116 KM, 260 Nm, w A 180d). Jednostki o mniejszej pojemności to owoc współpracy Mercedesa z Renault. Jedynie najmocniejszy silnik w A 250 to własna konstrukcja niemieckiej marki.
Choć Mercedes nie kryje kooperacji z Renault, to jednak podkreśla, że w przypadku jednostki 1,4-litrowej produkcja odbywa się w fabryce Kölleda w Turyngii w Niemczech (w planach jest także wytwarzanie w Chinach). Renault dostarcza m.in. blok. Niemcy skrupulatnie wskazali także swój udział we francuskim dieslu 1.5. Mercedes odpowiada za jednostkę sterującą ECU wraz z oprogramowaniem, koło dwumasowe, alternator, sprężarkę klimatyzacji, system start/stop.
Benzyna i filtr cząstek stałych = standard
W kwestii ochrony środowiska dużych niespodzianek nie ma. W przypadku diesla stosowany będzie dodatek AdBlue. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami. silniki benzynowe będą zaś standardowo oferowane z filtrem cząstek stałych. To nie koniec nowości. W Mercedesie klasy A będzie jeszcze system odłączania dwóch cylindrów w czterocylindrowym silniku 1.4, który w ramach debiutu będzie dostępny w wersji z dwusprzęgłową, automatyczną skrzynią biegów 7G-DCT. Ta skrzynia będzie standardowo oferowana z dieslem i najmocniejszą wersją benzynową. A co z ręczną skrzynią? Będzie, ale początkowo tylko w połączeniu z silnikiem benzynowym 1.4.
Wybór silnika będzie mieć znaczenie nie tylko ze względu na skrzynie biegów, ale także ze względu na zawieszenie. Podstawowe modele A 200 i A 180d wyposażono w tylne zawieszenie z belką skrętną. W przypadku A 250 oraz wszystkich wersji z napędem na cztery koła 4MATIC (pojawi się w ofercie później) standardowo instalowana jest wielowahaczowa konstrukcja. Mercedes chwali się przy tym, że w tej klasie pojazdów udział aluminiowych elementów w konstrukcji jest jednym z najwyższych.
Klasa A prawie jak Klasa S
Mercedes ma jeszcze jeden powód do chwalenia się: klasa A otrzyma spory pakiet systemów wspomagających kierowcę, które znamy m.in. z klasy S. W standardzie jest rozszerzony Active Brake Assist, czyli system awaryjnego hamowania, który dostosowuje swoją pracę do warunków (pomiar odległości, rozpoznawanie pojazdów i pieszych oraz dostosowanie ciśnienia w układzie). System ingeruje także wówczas, gdy wykryje, że kierowca nie reaguje na ostrzeżenia i np. puścił kierownicę. Wówczas spowolni samochód aż do zatrzymania na tym samym pasie ruchu, którym dotychczas podróżowano.
W klasie A pojawi się także system, który będzie regularnie delikatnie aktywował hamulce podczas jazdy w deszczu. Wszystko po to, aby usunąć warstwę wody z tarcz hamulcowych. Układ będzie się aktywować za każdym razem, gdy kierowca włączy wycieraczki przedniej szyby na dłuższy czas.
Krótko o oświetleniu. O pełnym LED w standardzie można zapomnieć. Standardowo w Klasie A otrzymamy reflektory halogenowe ze zintegrowanymi światłami do jazdy dziennej LED. W opcji zaś są światła Multibeam LED zbudowane z 18 niezależnie kontrolowanych diod LED, czyli zdecydowanie skromniejsze niż stosowane w klasach E i S.
Na czym zależy Mercedesowi? Zgadnijcie…
Znamienne, że silniki, skrzynie biegów czy nawet ochrona środowiska nie są już tak priorytetowe, jak przed laty. Mercedes znacznie większy nacisk położył na inne technologie. To już swoisty znak czasów, że firmy zaczynają się bardziej chwalić systemami multimedialnymi i wspomagającymi kierowcę niż innymi właściwościami samochodu. Klasa A nie jest wyjątkiem.
Małego Mercedesa będzie można zamówić w jednym z trzech wariantów deski rozdzielczej. Za każdym razem będą to dwa ekrany (pojawi się także matryca dotykowa), tyle że o różnej przekątnej. Standard to dwie matryce o przekątnej 7 cali. Krok wyżej to kombinacja ekranów 7- i 10,25-calowego. Najlepsze wersje poznamy po dwóch wielkich ekranach o przekątnej 10,25 cala. To, co na nich zobaczymy to prawdziwa mercedesowska rewolucja, której nadano nazwę: MBUX.
MBUX to skrót od Mercedes Benz User Experience, czyli w dużym uproszczeniu nowy interfejs użytkownika. Firma chwali się, że jest to system wzbogacony o funkcję sztucznej inteligencji i uczenia się na podstawie zachowania użytkownika. Marketing podchwycił oczywiście temat, co zaowocowało pięknym hasłem o tworzeniu emocjonalnego związku między pojazdem, kierowcą i pasażerami.
Jest mi zimno. Mercedes zareaguje
Dzięki MBUX obsługa systemu multimedialnego i komputera ma być łatwiejsza. Menu stało się bardziej przejrzyste i atrakcyjniejsze wizualnie (przepiękna renderowana grafika 3D). Dodano asystenta głosowego aktywowanego hasłem na miarę rozwiązań ze smartfonów. Wystarczy powiedzieć Hej Mercedes, by ruszyła funkcja kontroli głosowej z funkcją rozpoznawania naturalnej mowy. Co więcej, nie trzeba nawet uczyć się nudnych komend, by uzyskać pożądany efekt. Wystarczy powiedzieć „Jest mi zimno”, by aktywować ogrzewanie. Można nawet zapytać o prognozę pogody czy ulubionego artystę. Sterowanie głosowe z modułem Linguatronic obejmie takie funkcje jak: telefon, nawigację, radio, klimatyzację, ogrzewanie czy oświetlenie. Mercedes zapewnia, że system będzie się uczył mowy kierowcy (także powiedzonek) i wykorzysta w tym celu nawet rozwiązania online w chmurze. Analiza mowy ma się odbywać online i offline. Ale jeszcze nie po polsku. Język polski będzie rozpoznawany tylko przy prostych komendach jak dotychczas. Zaawansowana interakcja jeszcze nie jest gotowa.
W przypadku Klasy A warto wspomnieć o kolejnej ciekawostce: nawigacji. Mercedes skorzystał z najnowszych rozwiązań Here, dzięki którym nawigacja wykorzysta informacje z komunikacji Car-to-X, aby ostrzec kierowcę o różnych zdarzeniach otrzymanych z innych samochodów (np. hamowanie awaryjne, interwencje układu ESP czy powiadomienia o wypadkach). To zupełnie nowy pakiet rozwiązań, który docelowo trafi do innych modeli. Na początek jednak w Klasie A. Ta od dziś ma priorytet, aż do kolejnej premiery w Mercedesie.