Chiński producent Brilliance JinBei Automobile, mający swoja siedzibę w Shenyang, po raz pierwszy zawitał do Europy dwa lata temu. Podczas salonu samochodowego w Lipsku zaprezentowano wówczas samochody dla Europy. Były to modele w pewnym sensie spokrewnione z BMW, bo wyprodukowane na tych samych taśmach produkcyjnych, na których w dalekich Chinach powstają modele marki BMW.
Przedstawiciele chińskiego producenta bardzo optymistycznie widzieli europejska przyszłość swoich nowych modeli, ale jak to zwykle bywa, intuicja zawiodła. Nie sprawdził się generalny europejski importer, który miał firmę zarejestrowaną w Gibraltarze, urzędował w Berlinie, a samochody chciał sprzedawać w…supermarketach.
Atutem limuzyny średniej klasy miała być cena wyjątkowo korzystna cena, bo rozpoczynająca się od 15 tys. euro. W międzyczasie jednak europejscy producenci zaczęli ostro krytykować chińskie auta, które uznano za mało bezpieczne. W ten sposób na pewien czas zatrzymana została chińska inwazja na nasz kontynent.
Minęły dwa lata i znów mamy chińskich gości. Tym razem z samochodami już poprawionymi pod względem bezpieczeństwa i bardziej dopracowanymi, ale nadal pewnie tanimi. Czy tym razem się uda?
Tym razem przedsięwzięcie wygląda na lepiej przygotowane. Dystrybucją zajmie się HSO Motors Europe, której siedzibą są Niemcy. Stąd też będzie odbywała się ekspansja do innych krajów europejskich. I jak powiedział podczas konferencji prasowej prof. Hans-Ulrich Sachs, prezes i dyrektor generalny HSO MS: „Salon genewski jest najlepszym miejscem do premiery nowego produktu. To wyjątkowe miejsce i najlepszy czas (wiosna) do wprowadzenia nowego modelu na rynek. My tym razem pokazujemy BS 6, samochód, który powinien wkrótce zdobyć popularność w Europie.”