Na pierwszy rzut oka jest pewne, że pod zmienionymi panelami karoserii ukrywa się Murcielago, ale firma stawia przede wszystkim na ekskluzywność nowego modelu i chce wyprodukować limitowaną edycję dwudziestu samochodów w cenie co najmniej 1 mln euro za sztukę.
Zespół designerów Lamborghini podczas projektowania auta zainspirował się samolotami odrzutowymi. Według informacji firmy wszystkie panele nadwozia są zupełnie nowe. Do produkcji użyto laminatu szklanego (przednia i tylna maska) i materiałów kompozytowych. Tylne lampy składają się z diod LED, z przodu zamontowano reflektory bi-ksenonowe, a diody zamontowano w światłach dziennych i kierunkowskazach.
We wnętrzu trudno nie zauważyć, że dawcą organów jest Murcielago, a największą nowością jest zamontowanie zestawu wskaźników, który podobnie jak w niektórych samolotach składa się z trzech wyświetlaczy ciekłokrystalicznych. Ciekawym rozwiązaniem, które również zaczerpnięto z lotnictwa, jest wskaźnik przeciążenia.
Przed tylną osią zamontowano 12-cylindrowy silnik w układzie V o pojemności 6,5 l pochodzący z modelu Lamborghini Murcielago LP640. Jednostka oferuje moc 471 kW (640 KM) i moment obrotowy 660 Nm, które przenoszone są na wszystkie koła za pośrednictwem przekładni e-gear sterowanej manetkami pod kierownicą.
Podobnie jak LP640 także Reventon osiąga prędkość maksymalną 340 km/h i przyspiesza od 0 do 100 km/h w 3,4 s.