- Właściciel Volvo zostawił kartkę za wycieraczką auta, sugerując "wiejskie nawyki"
- Kierowca z Rzeszowa zupełnie się nie spodziewał takiej reakcji kierowcy Volvo
Jeden w kierowców w piątek 6 grudnia postanowił skorzystać z parkingu podziemnego w kompleksie rozrywkowym Fabryka Norblina. Niedługo później zobaczył, że za wycieraczkę kierowca stojącego obok Volvo wsadził mu karteczkę. "Wiem, że na wsi nie ma parkingów podziemnych, ale nie blokuje się drugiego samochodu. Wiejski nawyk? Ciężki pierwszy dzień w mieście?" — można przeczytać na karteczce opublikowanej na facebookowym profilu Rikord Widjo.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoZostawił auto na parkingu w Warszawie. "Zapraszam na wieś"
W wiadomości przesłanej profilowi Rikord Widjo kierowca podkreślił, że wiadomość od właściciela Volvo mocno go rozbawiła. Z dalszej relacji dowiadujemy się, że miejsce, które zajął, było jednym z ostatnich wolnych na parkingu, który może pomieścić 350 samochodów. Na zdjęciu widać, że Volvo stanęło nie tylko na swoim, ale także na miejscu obok.
Choć ostatecznie udało się mu zaparkować na miejscu, postanowił zrobić zdjęcie na wypadek, gdyby "sąsiad" był złośliwy. Nie pomylił się, ale kierowca Volvo na szczęście ograniczył swoją interakcję do pozostawienia "wiadomości".
Autor zdjęć nie pozostał dłużny i zaczepił kierowcę Volvo. "Rozumiem, że zwierzęta zagarniają i oznaczają w różny sposób swój teren, ale człowiek? No, chyba że właściciel/ka Volvo ma wiele wspólnego ze zwierzętami. Jeśli tak to zapraszam na wieś do Podkarpacia, do wsi Rzeszów" — dodał w dalszej części wpisu.