Podczas gdy większość konkurentów stawia na widlaste ósemki, mniejsze Lamborghini trafiło na rynek z jednostką 10-cylindrową. Prestiżowa konfiguracja stworzyła przestrzeń dla ekspansji w kierunku słabszych wersji, do której najprawdopodobniej dojdzie. Również własne kręgi 8-cylindrowych wojowników w szeregach Volkswagen Group zagęściły się, tak więc nie jest zaskakujący fakt, że na Nürburgringu przyłapano mniej przenikająco brzmiący biały prototyp z przestylizowaną przednią i tylną częścią.
Rodzime Audi dysponuje nowoczesnymi jednostkami 8-cylindrowymi, które zdobią zarówno sportowe limuzyny (RS4), jak również nowe „sportowe coupe do codziennej eksploatacji” R8. Na razie nie wiadomo czy pod maskę Lamborghini Gallardo trafi ten sam silnik, ale można oczekiwać, że różnica cen między niemieckim R8 i włoskim bykiem zmniejszy się. Według najnowszych informacji podstawowy model dysponować będzie napędem wyłącznie na tylną oś. W świecie supersportów nic niezwykłego, jednak w świecie Gallardo oznaczałoby to małą rewolucję, która wyraźnie odróżniłaby 8- i 10-cylindrowe wersje.
Źródło: Lehmann Photo Syndication