Uwaga, wstrzymajcie oddech – ceny nowego Passata zaczynają się od 90 790 zł. Kombi jest o 4400 zł droższe. Odetchnęli? Ok, to teraz jeszcze raz podnosimy ciśnienie: w standardzie VW oferuje trzystrefową klimatyzację, system multimedialny z dotykowym ekranem, tylne światła wykonane w technice LED, czujnik deszczu, przyciemniane lusterko wsteczne, system automatycznego hamowania po kolizji, system Front Assist z funkcją awaryjnego hamowania (w razie grożącej kolizji), system ochrony pasażerów Pre Crash, elektroniczny hamulec postojowy z funkcją Auto-Hold.

Musimy przyznać – już w standardzie gadżetów i rozwiązań poprawiających komfort użytkowania jest pod dostatkiem. Auto można jeszcze korzystnie doposażyć: pakiet Business kosztuje 3690 zł i zawiera system nawigacji Discover Media, LED-owe reflektory z dynamicznym doświetlaniem zakrętów i reflektory przeciwmgielne.

Paleta jednostek napędowych nowego Passata obejmuje aż 10 wersji. Podstawowa, benzynowa jednostka 1.4 TSI osiąga moc 125 KM, najsłabszy diesel 1.6 – 120 KM. Topowe 2.0 TDI z podwójnym doładowaniem osiąga moc 240 KM i 500 Nm momentu obrotowego. Seryjnie jest wyposażone w napęd 4x4 i zautomatyzowaną, dwusprzęgłową skrzynię. Najmocniejszy benzyniak osiąga aż 280 KM.

Na marginesie: jest to też znakomity moment na kupno schodzącej generacji Passata. Promocyjna wersja Perfectline z 122-konnym 1.4 TSI kosztuje 75 890 zł.