Nio, chiński producent samochodów elektrycznych, właśnie dostarcza do Europy pierwszą partię luksusowych limuzyn. Trafią one na rynki: niderlandzki, niemiecki i skandynawskie. Chiński pojazd kusi wysokim zaawansowaniem technologicznym, zasięgiem 1000 km i sprytnym systemem wymiany baterii. Oto wrażenia z pierwszej jazdy.
Nio ET7 (2022)NIO
Długa na 5,10 m limuzyna wyróżnia się zasięgiem i systemem wymiany akumulatora, która trwa 5 min
W pełni zdigitalizowany kokpit z dwoma wyświetlaczami, do minimum zredukowana liczba dźwigni i przycisków
Doskonała dynamika jazdy w trybie Sport, duża różnica w różnych trybach – w komfortowym dużo bardziej powściągliwie
Wysoka jakość wykończenia przy użyciu nowoczesnych ekologicznych materiałów naturalnych
Sztuczna inteligencja ułatwia obsługę, ucząc się przy tym zwyczajów użytkowników
O chińskim producencie samochodów elektrycznych, założonej w 2014 r. firmie Nio pisaliśmy już nieraz. W zeszłym roku prezentowaliśmy także limuzynę Nio ET7, wkrótce po jej debiucie. Teraz auto trafia już nie tylko na rodzimy rynek chiński, lecz po raz pierwszy do Europy – Niemiec, Niderlandów, Danii, Szwecji i Norwegii. Z tej okazji Chińczycy opublikowali krótkie wideo.
Do tej pory podziwialiśmy już spójny design limuzyny Nio ET7, chwaliliśmy sprawny system wymiany baterii (w ok. 5 min można zamienić wyładowany akumulator na pełny) i rozmawialiśmy z Nomi, asystentem głosowym. Ale żeby jeździć? Tego jeszcze nie było. Aż do teraz!
Pierwsze wrażenie Nio ET7 robi bardzo dobre. Duży ekran pośrodku Nio podpatrzyło u Tesli, niestety także takie osobliwości, że wszystko trzeba regulować za jego pośrednictwem, włącznie z ustawieniem kolumny kierownicy. Na pocieszenie trzeba stwierdzić, że kierowca tego tak często nie musi robić. Inaczej niż w Modelu 3 Tesli za kierownicą Nio znajduje się jeszcze panel wskaźników z prędkościomierzem na czele.
W trybie sportowym Nio ET7 ostro bierze się do dzieła
W drogę! Wybieramy tryb jazdy – ale gdzie jest dźwignia? Tę Nio sprytnie wbudowało w konsolę środkową jako pokrętło. To, co wygląda jak zwykłe drewno, jest w istocie naturalnym materiałem ekologicznym. Wszystko wygląda nieźle, lepiej niż dźwigienka w Volkswagenach, i nie zabiera miejsca. Wystarczy pociągnąć do tyłu, włączyć D, ruszyć z miejsca – prosto, łatwo i przyjemnie.
Czy oba silniki – jeden z przodu, drugi z tyłu – nie miały generować mocy 650 KM? Owszem, ale w trybie komfortowym Nio ET7 zachowuje się dość powściągliwie. Zupełnie inaczej w trybie sportowym. Gdy się go już znajdzie, silniki biorą się solidnie do roboty.
Zabawne, jak Nio pokazuje skrócenie czasu sprintu w poszczególnych trybach. W najszybszym wypadku Nio ET7 potrzebuje 3,9 s do setki, co porządnie wciska podróżnych w miękkie fotele. Takie zróżnicowanie pomiędzy trybami mało komu się udaje, więc czapki z głów!
Nomi chce być czymś więcej niż obsługą głosową Nio ET7
W ogóle trzeba przyznać, że Nio ET7 dobrze się zapowiada. Zawieszenie i układ kierowniczy sprawiają wrażenie dobrze wyregulowanych, hamulce sprawują się bez zarzutu – przejście od rekuperacji do mechanicznych spowalniaczy nie powoduje szarpnięć – całkiem uczciwie: ta limuzyna mogłaby śmiało nosić logo któregoś z europejskich producentów samochodów segmentu premium. Wtedy jednak cena byłaby nieporównywalnie wyższa niż 69 900 euro, które Nio żąda za ET7 w Niemczech.
Foto:
/ NIO
Foto:
/ Auto Bild
Foto:
/ Auto Bild
Foto:
/ NIO
Typowo po chińsku zachowuje się natomiast Nomi – kula z wyświetlaczem umieszczona na desce rozdzielczej, która chciałaby być czymś więcej niż prostym asystentem głosowym. To sztuczna inteligencja, która mruga do nas rozpikslowaną "twarzą", tańczy w takt muzyki, odpowiada na pytania, robi selfie – i uczy się zachowania kierowcy. Know me (poznaj mnie) – stąd nazwa Nomi. Wkrótce ma się nauczyć, którego podcastu zechcemy posłuchać rano w drodze do pracy. Jeszcze tego nie wie i nie wszystko rozumie, czego od niej chcemy, zwłaszcza że nasz prototyp posługuje się mieszanką angielskiego i mandaryńskiego. Ale Nomi ma jeszcze kilka dni do rynkowego debiutu, do tego czasu nauczy się pewnie innych języków.
Nio ET7 – dane techniczne
Silnik
2 elektryczne, z przodu i z tyłu
Pojemność akumulatora
100 kWh
Moc
653 KM
Maks. moment obrotowy
850 Nm
Napęd
4x4
Długość/szerokość/wysokość
5105/1987/1509 mm
Masa własna
2379 kg
Pojemność bagażnika
370 l
Przyspieszenie 0–100 km/h
3,8 s
Prędkość maks.
200 km/h
Zużycie prądu (WLTP)
17,2 kWh/100 km
Cena (Niemcy)
od 69 900 euro
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.