Jeździliśmy nowym Renault Megane E-Tech. Francuzi otwierają nowy rozdział

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Dzięki zastosowaniu nowej platformy CMF-EV stworzonej przez alians Renault-Nissan-Mitsubishi, nowe Megane E-Tech ma duży rozstaw osi wynoszący 2685 mm, krótkie zwisy, a komora silnika jest o jedną trzecią mniejsza niż w aucie spalinowym. W nowej platformie zastosowano również o 11 cm cieńszy akumulator, co pozwoliło obniżyć środek ciężkości auta o 9 cm. Producent chwali się również, że podczas tworzenia nowego elektryka zarejestrował ponad 300 patentów. To wszystko pozwoliło utrzymać w ryzach także masę, która wynosi w zależności od zastosowanej baterii 1541 kg lub 1636 kg, co jest wynikiem lepszym od Volkswagena ID.3 o około 150 kg. Renault twierdzi, że właśnie ID.3 będzie głównym konkurentem dla Megane E-Tech

Renault Megane E-Tech — tam chce się siedzieć

Nowa platforma ma jeszcze jedną zaletę. Dzięki niej — jak twierdzi Renault — wnętrze samochodu jest tak samo duże, jak w poprzedniej generacji Megane, mimo mniejszych wymiarów zewnętrznych. Rzeczywiście miejsca w środku nie brakuje dla pasażerów z przodu, jak i z tyłu, choć granica wygody na tylnej kanapie, to wzrost około 185 cm. Wyżsi pasażerowie mogą już dotykać głową o sufit, a także wciskać kolana w oparcie przednich foteli. Wszyscy pasażerowie z tyłu mogą za to narzekać na małą ilość miejsca na stopy. Na pochwałę jednak zasługuje całkowicie płaska podłoga.

Bagażnik ma pojemność 440 l i jest ustawny, dodatkowo pod podłogą znajdują się schowki na przewody do ładowania i inne drobne rzeczy. Niestety Renault nie zastosowało podwójnej podłogi, co powoduje, że bagażnik jest bardzo głęboki, a po położeniu tylnej kanapy powstaje ogromny próg. Nie jest to więc samochód stworzony do wożenia długich rzeczy. Pojemność bagażnika ze złożonymi oparciami wynosi 1332 litry.

Renault Megane E-Tech — OK, Google!

Przechodząc za kierownicę, naszym oczom ukazują się dwa wielkie monitory o przekątnej 12,3 cala ustawione w kształt odwróconej litery "L". Pracują one pod kontrolą systemu Android Atomotive, który podczas testów nie przysparzał żadnych problemów, był szybki, wyświetlał dużo danych, jest także przejrzysty i co jest dużym plusem, ma nawigacje Google oraz można się z nim kontaktować głosowo, jak ze smartfonami wypowiadając "OK, Google". Na razie po angielsku, ale producent obiecuje, że w dniu pojawienia się modelu w salonach samochód będzie rozumiał także język polski.

Pod centralnym ekranem znalazło się miejsce na kilka fizycznych przycisków odpowiedzialnych za sterowanie klimatyzacją, a jeszcze niżej miejsce na telefon. Przez środek podłogi idzie natomiast tunel wyposażony w głęboki schowek ze ściankami działowymi, które można przestawiać. Wnętrze jest więc przemyślane, zrobione z niezłych materiałów wykończeniowych, a człowiek po prostu dobrze się tam czuje.

Łyżką dziegciu jest jednak ilość manetek za kierownicą po prawej stronie. Znajduje się tam sterowanie jazdą do przodu, do tyłu i pozycją "P", ponadto jest manetka od wycieraczek, a poniżej pilot sterujący multimediami. Podczas szybkiego przełączania między trybami jazdy często zdarzało się, że włączałem wycieraczki. Myślę jednak, że kierowca po kilku dniach bez problemu się przyzwyczai do takiego układu. Poza tym za kierownicą mamy jeszcze łopatki sterujące trzystopniową rekuperacją, podobnie jak w autach koreańskich.

Renault Megane E-Tech — nie boi się trasy

Pod maską Megane znajdował się silnik o mocy 220 KM i momencie obrotowym wynoszącym 300 Nm. Ten silnik zasilany jest baterią o pojemności 60 kWh, która według producenta pozwoli na przejechanie 450 km. W ofercie jest także słabszy motor o mocy 130 KM i momencie obrotowym 250 Nm. Ten silnik zasilany jest z baterii o pojemności 40 kWh, która wystarczy na około 300 km. Słabsza z baterii może być ładowana mocą do 85 kW, z kolei mocniejsza do 130 kW.

Auto z topowym silnikiem rozpędza się do 100 km/h w 7,4 sekundy, a jego maksymalna prędkość wynosi 160 km/h. Przy ruszaniu samochodem czuć, że inżynierowie Renault zastosowali tutaj ogranicznik, który nie pozwala od początku korzystać z całej mocy. To sposób na to, aby elektryk nie "mielił" kołami w miejscu i ruszał płynnie. Z kolei wciśnięcie "gazu" do dechy podczas jazdy pokazuje, że auto ma wystarczająco dużo mocy zarówno do miasta, jak i na trasę. Moc przenoszona jest jedynie na koła przednie.

Francuzi nie zdecydowali się jednak na funkcję "one pedal", czyli jazdę za pomocą jedynie "gazu", a poparli to kwestią bezpieczeństwa. Siła odzyskiwania energii przy maksymalnym ustawieniu pozwala jednak w mieście ograniczyć użycie hamulca do minimum, dla mnie była nawet czasem zbyt mocna.

Renault Megane E-Tech — sportowo-komfortowy

Miłym zaskoczeniem było także zużycie prądu, które w warunkach Trójmiasta wahało się od 15 kWh/100 km do 19 kWh/100 km przy ostrzejszej jeździe. Trzeba przyznać, że takie wyniki stawiają to auto wśród najbardziej oszczędnych elektryków. Oczywiście warunki, w których przyszło nam testować Megane były niemal idealne, było sucho i ciepło. Na razie nie wiadomo, jak auto zachowywałoby się podczas jazdy zimą.

Megane E-Tech elektryczny ma również całkowicie nowe zawieszenie i trzeba przyznać, że zostało ono świetnie zestrojone. Auto ma precyzyjny układ kierowniczy, a wchodzenie w zakręty odbywa się z lekkością i spokojem, auto wtedy jedynie lekko się przechyla. Samochód ma jednak niewielką tendencję do podsterowności. Megane potrafi też dobrze amortyzować nierówności, w efekcie jest to zawieszenie, które można nazwać komfortowo-sportowym. Połykanie dziur byłoby zapewne jeszcze lepsze, gdyby nie wielkie, 20-calowe koła, które jednak dodają uroku autu. Fani sportowej jazdy mogą też narzekać na dość mocne wspomaganie kierownicy nawet w trybie sport.

Renault Megane E-Tech— naszym zdaniem

Renault pozytywnie zaskoczył swoim nowym elektrycznym kompaktem. Jego wygląd cały czas pozostaje Francuski, czyli nieco odważny i inny, a ponadto auto też dobrze jeździ, jego wnętrze jest przemyślane, a zużycie energii kształtuje się na bardzo rozsądnym poziomie. Megane może być sukcesem o ile klienci będą w stanie wydać minimum prawie 155 tys. zł, bo właśnie tą kwotą otwiera się cennik samochodu. Jest jednak potencjał, bowiem nawet podczas jazd przechodnie zaczepiali i dopytywali się o szczegóły samochodu.

Zamówienia Renault Megane E-TECH elektrycznego można już składać, natomiast w polskich salonach samochód pojawi się w drugiej połowie września 2022 r.

Renault Megane E-Tech — ceny

Renault Megane E-Tech — dane techniczne