Elektryczne Renault Megane E-Tech rzadko kiedy spędza więcej czasu na redakcyjnym parkingu. Służy nam nie tylko do krótkich przejażdżek, ale i do dłuższych podróży. Sprawdziliśmy, jak nowy kompakt jeździ z kompletem pasażerów, a także przyjrzeliśmy się bliżej rozwiązaniom firmy Google, które trafiły do nowego Renault.
Renault Megane prowadzi się jak narowisty hot hatch, o ile nie jest w pełni obciążone
Samochód łatwo docenić nie tylko za komfort jazdy, ale i efektywny układ rekuperacji i sprawne uzupełnianie energii
Odważną decyzją Renault było nawiązanie współpracy z Google. Elektryczny Megane to pierwszy model marki z system Android Automotive
Pięciu dorosłych mężczyzn w Renault Meganie E-Tech? Przyznaję, że moi kompani mieli nietęgie miny, gdy próbowali zająć miejsce we francuskim kompakcie. Czekała nas dłuższa podróż elektrycznym Megane’em. Pierwsze narzekania usłyszałem, zanim jeszcze ruszyłem w trasę. Okazało się, że wszyscy podróżujący na tylnej kanapie zgodnie przyznali, iż miejsca na stopy jest skandalicznie mało i przydałoby się więcej przestrzeni na szerokość. I to właściwie jedyne powody do narzekania. Przynajmniej nie zabrakło miejsca na bagaż. Szczęśliwie w przepastnym kufrze (389 l) bez trudu zmieściliśmy pięć dużych toreb na rakiety do squasha.
W trakcie podróży okazało się, że Megane’a E-Tech łatwo docenia się za wysoki komfort jazdy i dobre wyciszenie bez względu na zajmowane miejsce. To jedno z tych nielicznych aut, w których nie trzeba podnosić głosu, by swobodnie rozmawiać z pasażerami z tyłu. A to wbrew pozorom nie jest takie oczywiste w wielu współczesnych samochodach.
Łatwo nie jest z kompletem pasażerów. Nawet przy 220 KM
Wyraźnie odczułem, że wyprzedzanie z kompletem pasażerów nie było już taką dziecinną igraszką, jak w przypadku jazdy we dwójkę. Dodatkowa masa to już wyzwanie, mimo że do dyspozycji jest 220 KM i 300 Nm. Gdy elektrycznym Megane’em podróżuje tylko kierowca, wówczas na mokrej nawierzchni opony GoodyearEfficientGrip Performance łatwo tracą przyczepność, a samochód nerwowo myszkuje, jeśli mocno wciśnie się pedał gazu. Skojarzenia z mocnym francuskim hot hatchem z ubiegłego stulecia są jak najbardziej na miejscu.
Megane’a jest za co chwalić. Pod względem jakości użytych materiałów i solidności montażu Renault wznosi się na poziom nieznany we wcześniejszych modelach tej francuskiej marki. Postęp jest znaczący, choć przyznaję, że gdy poznałem z bliska nowego SUV-a Renault Austral, to przekonałem się, że może być jeszcze lepiej. Duże brawa dla Francuzów!
Foto: Sebastian Sękalski / Auto Świat
Renault Megane E-Tech EV60 – wymiary
Oszczędnie! Megane nie ma dużego apetytu na prąd
W Meganie E-Tech uznanie wzbudza także dość oszczędne zużycie prądu i efektywność uzupełniania energii. Nietrudno o subiektywne wrażenie, że Megane ładuje się szybciej niż inni konkurenci. Duży wpływ na to ma wbudowana pompa ciepła, dzięki której łatwiej utrzymać odpowiednie warunki termiczne podczas procesu ładowania.
Jest też jednak rozwiązanie, które wzbudza najwięcej kontrowersji (wystarczy poczytać komentarze na internetowych grupach miłośników aut elektrycznych) w Meganie E-Tech. To łopatki przy kierownicy sterujące układem odzyskiwania energii. Przyznaję, że bardzo szybko je polubiłem i równie sprawnie opanowałem obsługę. Dzięki temu znacznie rzadziej sięgałem do pedału hamulca. Co ważne, hamowanie przy użyciu układu rekuperacji znakomicie sprawdza się nie tylko w mieście, lecz także na trasie.
Naturalnie zasięg auta elektrycznego jest bardzo mocno uzależniony zarówno od stylu jazdy, obciążenia pasażerami i bagażem, jak i od warunków pogodowych (wiatru i temperatury). Zwykle na jednym ładowaniu pokonywałem 310-350 km (trasa/miasto – 50:50). Podczas pomiarów na testowej pętli Megane E-Tech potrafił osiągnąć skrajne wartości, od 270 do nawet ponad 480 km (średnio 355 km).
Renault Megane z Androidem na pokładzie
Renault Megane E-TECH to pierwsze auto francuskiego koncernu, które otrzymało fabrycznie zainstalowane oprogramowanie Google Android Automotive (GAS). Całość oparto na zmodyfikowanym systemie Android, znanym z telefonów czy tabletów. Nietrudno o wrażenie, że GAS w Renault nieco różni się od tego, który jest stosowany w Volvo – działa szybciej, stabilniej i współpracuje z Apple CarPlay (w Volvo długo czekano na udostępnienie współpracy z Apple).
Foto: Tomasz Okurowski / Auto Świat
Renault Megane E-Tech 2022
Wciąż jednak irytuje skromny sklep z aplikacjami do zainstalowania w zestawie multimedialnym czy problemy z logowaniem do niektórych programów. W trakcie testu nie udało się także uzyskać pełnej kontroli nad samochodem przez aplikację My Renault. Martwi także to, że wciąż nie działa korekcja dźwięku po aktywacji CarPlay (problem znany jest co najmniej od 2021 r.).
Trzeba jednak przyznać, że zestaw multimedialny openR link z Google jest znacznie lepszy i stabilniejszy od wszystkich dotychczasowych, które stosowało Renault, mimo bardziej skomplikowanej obsługi. Renault można pochwalić także za liczne porty USB i solidną ładowarkę indukcyjną. Choć jej efektywność nie jest wysoka, to przynajmniej działa bez problemu ze wszystkimi testowanymi telefonami (a to stanowi duży problem w samochodach Grupy Volkswagena).
RENAULT Megane - galeria
Igor Kohutnicki / Auto Świat
Nie tylko do miasta. Megane można ruszyć poza miasto.
Tomasz Okurowski / Auto Świat
Samochód z pompą ciepła świetnie uzupełnia energię.
Tomasz Okurowski / Auto Świat
Praktyczna aplikacja. Ale pełnej funkcjonalności nie udało mi się aktywować.
Tomasz Okurowski / Auto Świat
W trasie także można wygodnie korzystać z rekuperacji.
Tomasz Okurowski / Auto Świat
Apple Car Play działa z Android Automotive.
Igor Kohutnicki / Auto Świat
Siedzenia przywołują skojarzenia z autami francuskimi sprzed lat. To dobrze!
Tomasz Okurowski / Auto Świat
Kokpit nie przytłacza. Wyciszenie przy prędkościach autostradowych jest bardzo dobre.
Igor Kohutnicki / Auto Świat
Czasem można pomylić dźwignię wycieraczek z dźwignią zmiany biegów.
Igor Kohutnicki / Auto Świat
Nie wszyscy lubią sterowanie rekuperacją za pomocą łopatek. Nam się podoba.
Igor Kohutnicki / Auto Świat
Gniazdo umieszczono z przodu na błotniku. To dobre miejsce.
Tomasz Okurowski / Auto Świat
Dzięki sprawnemu ładowaniu nie traciłem zbyt wiele czasu na ładowarkach.
Igor Kohutnicki / Auto Świat
Z przodu próżno szukać bagażnika. Komorę szczelnie wypełniono.
Naszym zdaniem
Bardzo łatwo polubić Megane’a. Już po przejechaniu pierwszych kilkunastu kilometrów czułem się w nim jak w ulubionych francuskich hot hatch z lat 80 i 90. Bardzo doceniam ogromny postęp w kwestii jakości wykończenia, multimediów czy bardzo sprawne ładowanie.
Martwi jednak, że jako auto rodzinne Megane może być nieco za mały. Dalej uważam, że decyzja o sięgnięciu po rozwiązania Google Android Automotive była odważnym posunięciem Renault. Choć zestaw działa znacznie lepiej od poprzedników, to współpraca z Google wcale nie musi oznaczać świetlanej przyszłości.