Logo
EVWiadomościPiëch GT wygląda jak Aston Martin i ma 600 elektrycznych koni

Piëch GT wygląda jak Aston Martin i ma 600 elektrycznych koni

Koncept Mark Zero EV stworzony przez startup ujrzał światło dzienne w 2019 r. Jak się okazuje, nie jest to tylko niespełnione marzenie założyciela Antonego Piëcha, bowiem model właśnie wchodzi w fazę testów i prezentuje się rewelacyjnie.

Piech GT
Zobacz galerię (14)
piech.com
Piech GT

Założycielem startupu jest syn Ferdynanda Piëcha i wnuk Ferdynanda Porsche, można zatem podejrzewać, że nowy samochód będzie ciekawym, dopracowanym autem elektrycznym. Ze zdjęć można wywnioskować, że na pewno będzie ładny. James Bond by nie narzekał.

Piëch GT - nowoczesna klasyka

Samochód wymiarami odpowiada Porsche 911, natomiast wyglądem przypomina Astona Martina Vantage. Długa maska wygląda jakby miała skrywać jakąś potężną, "drącą się" jednostkę spalinową, jednak auto jest wyposażone tylko w motory elektryczne. Piech GT więc wzornictwem bierze garściami z tradycyjnej motoryzacji, natomiast pod spodem skrywa najnowocześniejszą technologię.

Auto wyposażone jest w trzy silniki elektryczne - jeden z przodu i dwa z tyłu - a ich łączna moc wynosi 603 KM. Jak zapewnia producent, taki napęd będzie w stanie rozpędzić samochód od 0 do 100 km/h w 3 s. Nieźle jak na pojazd ważący 1800 kg.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Masa auta, choć w świecie motoryzacji nie jest spektakularna, tak w przypadku aut EV jest niezła. Dla porównania Porsche Taycan jest cięższe o pół tony. Taka waga została osiągnięta, dzięki lekkiej technologii “pouch cell”, która sprawia, że akumulatory są lżejsze, chłodniejsze i mogą ładować się szybciej. Producent twierdzi, że naładowanie baterii od zera do 80 proc. możliwe jest w zaledwie 8 minut, pełne naładowanie pozwoli przejechać 500 kilometrów.

Piëch - w przyszłości SUV, sedan i wodór

Zespół napędowy umieszczono pośrodku samochodu oraz wzdłuż tylnej osi, aby lepiej rozłożyć masę i otrzymać niższą pozycję za kierownicą. Ponadto platforma, na której zbudowano GT, jest na tyle elastyczna, że pozwala na łatwe jej dostosowanie do innych pojazdów. Piech pracuje bowiem także nad SUV-em oraz sportowym sedanem.

Wszechstronność platformy nie kończy się jednak na różnych wersjach nadwoziowych. W przyszłości pozwoli ona także na zastosowanie różnego rodzaju napędów. Nie ma tu jednak mowy o tradycyjnych silnikach spalinowych, a o napędzie wodorowym.

Piëch GT - kiedy będzie można go kupić?

Auto będzie budowane przez jednego z europejskich producentów, jednak na razie nie wiadomo przez którego. Ma powstawać 1200 pojazdów rocznie, a będą one sprzedawane w Europie, USA i Chinach od 2024 r.

Pod koniec maja gruchnęła informacja, że Piëch chciałby kupić od Volkswagen AG markę Lamborghini za 7,5 mld euro, jednak transakcja nie doszła do skutku.

Autor Mateusz Pokorzyński
Mateusz Pokorzyński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
Powiązane tematy: