Galeria zdjęć
Szybka, elegancka, zwinna i do tego wskazująca przyszłościową drogę motoryzacji znacznie wyraźniej niż inne luksusowe limuzyny z lat 30. – wielu prominentnych polityków i oficerów III Rzeszy bardzo sobie ten samochód ceniło, ale auto miało jedną wadę: umieszczony z tyłu silnik wymagał pewnej i doświadczonej ręki kierowcy. I dlatego to wielu z nich zginęło nie na froncie, lecz w kabinie Tatry.
W pewnych sytuacjach drogowych, np. podczas zmiany obciążenia powyżej 50 km/h, tył zaczyna się bać i ucieka w krzaki.
Masz ogień? Niewielkie uderzenie w tył auta powodowało rozszczelnienie zbiornika i – w niesprzyjających warunkach – pożar.
Plastikowe nadwozie nie zostało zabezpieczone przed gorącem płynącym z silnika. W efekcie auto potrafi się stopić niczym zabawka.
Duża masa daleko za tylną osią, 130 kucyków, napęd wiadomo na którą oś i cieniutkie opony 165. Czy mamy wyliczać dalej?
Wygląd i wielkość pralki, taka sama jak w pralce strefa zgniotu (a może pralka ma większą?). Niedawno wznowiono produkcję.
Rozdział mas 35:65 – idealne auto dla kierowców z czasem reakcji 20-latka i spokojem 65-latka. Inne połączenia wykluczone.
Pełne bloki! Nadwozie nurkuje, a dzięki wahliwej tylnej osi koła chowają się pod „dyfer” i... zaczyna się zabawa! Nie dla kierowcy...
275 KM w nadwoziu i zawieszenie przystosowane do co najwyżej 75 KM. Wsiadacie na własną odpowiedzialność!
Trójkołowce oszczędzają opony! Zamiast skręcać w lewo, lepiej trzy razy w prawo – inaczej możemy łatwo położyć się na boku.