Historia tej przyjaźni sięga jesieni 2007 r., kiedy to trójka prezenterów wzięła udział w wyprawie po pustyni w Botswanie. Richard, Jeremy i James musieli na wyprawę zakupić na miejscu samochody w cenie do 1500 funtów (ok. 8 tys. zł) i przejechać nimi około tysiąc kilometrów pustynnymi bezdrożami. Jeremy kupił Lancię Betę Coupe, James - Mercedesa W123, a Richard – Opla Kadetta A, którego nazwał Oliver.
Oczywiście, jak to w „Top Gear", panowie mieli mnóstwo przygód, a jedną z bardziej dramatycznych było utopienie Olivera podczas przeprawy przez rzekę. Na szczęście Kadetta udało się odratować, a Hammond tak zżył się z zabytkowym autem, że po powrocie z wyprawy odkupił je od BBC (producenta programu). Od tego czasu Oliver jest ozdobą kolekcji Hammonda, a od czasu do czasu bierze udział w programach motoryzacyjnych, np. w jednym z odcinków Top Gear Richard ścigał się Kadettem z Jamesem Mayem, który prowadził... Ferrari.
Opel Kadett A produkowany był w latach 1962-65, w sumie powstało blisko 650 tys. sztuk. Auto było chwalone za niezawodność, obszerne, wygodne wnętrze i duży bagażnik. Silnik o mocy 40 KM w latach 60. wystarczał do sprawnego poruszania się po drogach. Auto w 1962 r. kosztowało w Niemczech 5080 marek, dziś za egzemplarze w dobrym stanie trzeba zapłacić ok. 10 tys. euro.
Ostatnio Richard Hammond znów przypomniał o swoim oldtimerze – przy okazji promocji Opla Mokki. Dzięki filtrowi rozszerzonej rzeczywistości mógł umieścić Mokkę w wirtualnej scenerii. Można także wkomponować auto w inne zdjęcie, np. przed swoim garażem lub na... stole.