Na początku lat 50. Wendel Fletcher, amerykański wynalazca i właściciel firmy Fletcher Aviation produkującej lekkie samoloty szkoleniowe dla wojska, zbudował lekki odkryty pojazd terenowy, który mógł także pływać po wodzie. Fletcher chciał budować takie Jeepy-amfibie dla wojska, liczył, że projektem zainteresuje armię USA i zdobędzie duży, długoterminowy kontrakt.
Pojazd miał lekką, wodoszczelną karoserię z blach aluminiowych (dzięki temu ważył tylko 680 kg), mógł przewieźć czterech żołnierzy i lekki ładunek. Na wodzie mógł transportować np. zbiorniki z paliwem przyczepione do burt.
Fletcher znał Ferry'ego Porsche, był zafascynowany jego projektami, więc do napędu swojej amfibii zastosował silnik Porsche z modelu 356 o pojemności 1500 ccm i mocy 55 KM. Silnik umieszczono z tyłu, był chłodzony powietrzem i na lądzie zapewniał dobre osiągi – pojazd mógł rozpędzić się do 68 mil na godzinę (ok. 108 km/h). Niestety, na wodzie amfibia była bardzo powolna – osiągała prędkość zaledwie 2,2 mili na godz. (3,5 km/h). Wynikało to z nietypowego rozwiązania napędu – pojazd nie miał śruby, a w wodzie napędzały go obracające się koła. Prawdopodobnie ta wada spowodowała, że po testach wojskowi odrzucili projekt. Pozostał jedyny prototypowy egzemplarz, który na szczęście przetrwał do naszych czasów.
Pojazd jako ciekawostka pokazywany jest przy różnych okazjach, ostatnio prezentowano go na targach Techno Classica w Essen.