Ford Fiesta - bat na konkurentów
Fiesta celowała bezpośrednio w konkurentów zbudowanych według takich samych koncepcji – genialne Renault 5 oraz VW Polo pierwszej generacji. Mały Ford miał typowy miejski charakter, a dodatkowo przy trudnościach z paliwem w czasach kryzysu naftowego w latach 70. okazał się bardzo popularny. I to do tego stopnia, że Fiesta stała się najchętniej kupowanym europejskim Fordem.
Nie ma się zresztą czemu dziwić, bo przecież klient otrzymywał najwięcej blachy za najmniejsze pieniądze wśród wszystkich produkowanych wówczas modeli Forda. Okazuje się, że dopiero przy okazji tego samochodu Fordowi udało się opanować na dobre sztukę rozsądnego ograniczenia kosztów. Niskie koszty zakupu i utrzymania stanowiły na tyle mocne strony Fiesty, że w porównaniu z Renault 5 czy VW Polo mały Ford był rozsądną propozycją. Konkurentów wybierali raczej kierowcy, którzy kierowali się emocjami. Wyposażenie większości odmian było ubogie, ale już w wersji Ghia Fiesta zmieniała się w model z dobrym wyposażeniem, z kolei jako odmiana S miała lekkie zabarwienie sportowe.
Ford Fiesta - drugie auto w rodzinie
W Europie Zachodniej w czasach świetności Fiesty wykorzystywano jako drugi samochód w rodzinie, obok Forda Granady czy Mercedesa 230. Inaczej było w naszym kraju. Jeżeli komuś udało się nawet sprowadzić takie auto z Zachodu, to traktowano je jako samochód rodzinny. Oczywiście, najczęściej kierowali nimi panowie. Ich żony mogły tylko pomarzyć o tym żeby jeździć takim autem na zakupy czy do pracy.
Minęło wiele lat, dorośliśmy, odebraliśmy wreszcie nasze prawo jazdy, a w tym czasie Fiesta zdążyła się zestarzeć. I co? Okazało się, że mimo upływu lat nadal jest dla nas rzeczową propozycją. Mimo że wszystko na co było nas stać, to zardzewiały egzemplarz z obfitymi wyciekami z silnika oraz brakami w elementach wnętrza. Byliśmy wówczas początkującymi kierowcami, a i tak pozwalaliśmy sobie na mocne wciskanie pedału gazu, więc ekonomiczna Fiesta była idealna. Nasze dochody były ograniczone, a na wspomożenie od ojca nie zawsze można było liczyć. Znowu minęło trochę czasu, jesteśmy starsi o kilka zajeżdżonych samochodów, ale z nostalgią patrzymy wstecz na naszą pierwszą Fiestę.
Gdy wreszcie udaje nam się kupić taki samochód, stwierdzamy, że wszystko w nim jest takie jak kiedyś – przy zamykaniu drzwi blokuje się kluczyk, na siedzeniach jest workowata tapicerka, ręce spoczywają na cienkiej, dwuramiennej kierownicy, a podczas zamykania drzwi słychać charakterystyczny metaliczny dźwięk. Uruchamiamy silnik o mocy 53 KM, który okazuje się hałaśliwy niezależnie od tego, czy jedziemy równomiernie czy przyspieszamy, wolno czy szybko. Przyjemność prowadzenia poprawia natomiast krótko zestopniowana skrzynia biegów. Z kolei prowadzenie pomimo braku wspomagania układu kierowniczego ułatwia nieduża średnica zawracania oraz wspaniała widoczność we wszystkie strony przez duże szyby. We wnętrzu jest wszystko to, czego oczekuje kierowca – prosta obsługa i przestronność.
W nowoczesnych autach mamy regulację foteli, sterowanie lusterkami z wnętrza, elektrycznie sterowane szyby czy centralny zamek. Nic takiego nie ma oczywiście na pokładzie Fiesty. Za to wspólne z nowymi autami oprócz napędu i zawieszenia są ogrzewanie i chłodzenie wnętrza, wskaźnik poziomu paliwa oraz radioodtwarzacz – tyle tylko, że kasetowy. Na pokładzie są również zapalniczka i popielniczka, a funkcjonalność pojazdu podnosi składana tylna kanapa. Właściwie, jak się tak dobrze zastanowić, to takie wyposażenie nadal okazuje się wystarczające. Także dla fajnych dziewczyn.
Galeria zdjęć
Rok 1969 to w Ford Motor Company (USA) rozpoczęcie programu zbudowania nowego małego samochodu. Jako grupę docelową projektanci w Ameryce widzieli przede wszystkim europejskie kobiety, które potrzebujowały ich zdaniem nowoczesnego oraz oszczędnego pojazdu do poruszania się w mieście. W 1976 roku ukazała się Fiesta, która łączyła przejrzysty design z solidną, ale mało wyszukaną techniką. Benzynowe, 4-cylindrowe silniki o pojemności 1,0/1,1/1,3/1,6 litra okazały się trwałe. Samochód dostępny w czterech wersjach wyposażeniowych (Basis, L, S oraz Ghia) szybko zdobył uznanie u klienteli. Sportowa wersja XR2 z silnikiem o mocy 84 KM dawała przyjemność dynamicznej jazdy od 1981 roku. Poprzednik – Fiesta Super S – miał silnik o mocy zaledwie 53 KM. W latach 1977-80 Ford oferował Fiestę w USA. Jednak już od 1978 r. zainteresowanie tym pojazdem osłabło. W Hiszpanii, gdzie w Walencji Ford miał fabrykę, Fiesta stała się bardzo popularna. W 1981 r. auto poddano liftingowi, a dwa lata później zadebiutowała Fiesta II.
W owych czasach skromna deska rozdzielcza była normą wśród małych samochodów.
Silnik benzynowy R4, umieszczony z przodu, poprzecznie • górny wałek rozrządu napędzany paskiem zębatym, 2 zawory na cylinder, jednogardzielowy gaźnik • pojemność skokowa 1117 cm3 • moc maksymalna 39 kW (53 KM) przy 5700 obr./min • maks. moment obr. 80 Nm przy 3000 obr./min • 4-biegowa skrzynia manualna • napęd na przednie koła • niezależne zawieszenie kół przednich, kolumny resorujące, z tyłu oś sztywna z drążkiem Panharda • hamulce przód/tył -tarczowe/bębnowe • opony 145/R 12 S • rozstaw osi 2286 mm • wymiary: długość/szerokość/wysokość 3565/1567/1360 mm • pojemność bagażnika 300 l • masa własna 764 kg, ładowność 396 kg • przyspieszenie 0–100 km/h w 20,4 s • prędkość maksymalna 145 km/h • średnie spalanie 8,5 l/100 km • cena nowego auta w 1976 roku (w RFN): 8440 DM
Kobiety zawsze lubiły nieduże samochody. Przecież takim autem wygodniej się parkuje i łatwiej przecisnąć się w mieście.
Plusy i minusy. Prowadzenie samochodu nadal okazuje się całkiem przyjemne, widoczność fantastyczna, a jazda także na długich trasach wciąż znośna. Jednak zobaczenie jej na autostradzie to obecnie wyjątkowa sytuacja. Wcale nas to nie dziwi. Nie tylko dlatego że tych aut jest niewiele, lecz także z racji silników o pojemności 957 lub 1117 ccm, które nie są zbyt dynamiczne i jadąc poza miastem, można zobaczyć w lusterku poganiającą nas ciężarówkę. Jeżeli Fiesta jest dobrze utrzymana i ostrożnie użytkowana, to można liczyć na jej długie życie. Największym wrogiem samochodu jest korozja, która może się pojawić na każdej metalowej części. Najsłabsze punkty to: wnęki kół, progi, podłoga, błotniki, drzwi, brzegi maski, elementy zawieszenia, obudowa akumulatora. Często karoseria oraz plastiki są wypłowiałe z powodu działania słońca.
Bagażnik tego modelu oferuje całkiem dobrą pojemność (300 litrów) przy wielkości samochodu.
Poważnym problemem użytkowników tej generacji są części zamienne. Tak naprawdę jedyne źródło kupna podzespołów to fankluby. Zbyt wielu elementów nie znajdziecie ani wśród ogłoszeń internetowych, ani tym bardziej w serwisach. Fiesta pierwszej generacji już na początku lat 90. zniknęła z cennika i później nikt już nie pytał o części zamienne do niej, aż wreszcie zakończono ich produkowanie. Największe problemy są ze zdobyciem drzwi oraz maski.
Pierwsza generacja produkowana była w latach 1967-1974 i zasłynęła z szybkiej korozji.
Produkowany w wersji coupe w latch 1976-1979.
Wersja produkowana w latach 1989-1994.
Pierwsza generacja, produkowana w latach 1996-2008 z silnbikami o mocy od 50 KM do 95 KM.