Poszerzane Mercedesy – w latach 80. wiele firm tuningowych parało się tego typu przeróbkami. Często ostateczny efekt otrzymywany był za sprawą dużej ilości szpachli nakładanej na niezbyt dobrze wykonaną pracę blacharską. Ale tego typu modyfikacje przeprowadzało też AMG – fabryczny tuner Mercedesa. W tym przypadku oryginalne egzemplarze są naprawdę cenne, bo firma z Affalterbach stworzyła ich niewiele. Dokładnie tak wygląda sprawa z prezentowanym, oryginalnym Mercedesem 560 SEC 6.0 AMG Widebody, który w swojej ofercie ma holenderska firma Auto Leitner.
Mercedes 560 SEC 6.0 AMG - lakier za 10 tys. marek
Sprzedawany przez Holendrów samochód wyprodukowano w 1989 roku i jest w kolorze czarnym z odcieniem niebieskiego (niem. Blauschwarz o numerze koloru 199). Sam tylko lakier 31 lat temu wymagał 10 tys. marek dopłaty. Dodatkowo SEC-a wyposażono w elektrycznie otwierany dach, elektrycznie regulowaną kolumnę kierownicy, radio Becker i drewniane inkrustacje na desce rozdzielczej.
W Affalterbach auto otrzymało poszerzenia karoserii. Dodatkowo na wielu elementach nadwozia pojawiło się oznaczenie AMG (67 marek). Trzyczęściowe, 17-calowe felgi AMG z lakierowaną gwiazdą należały również do wyposażanie tej konkretnej wersji. Sportowe zawieszenie i podwójny wydech jedynie dopełniają optyczne modyfikacje wersji AMG. We wnętrzu znajdziemy siedzenia Recaro (elektrycznie sterowane) oraz wyskalowany do 300 km/h prędkościomierz.
Oczywiście, zmiany stylistyczne to tylko przedsmak tego, co inżynierowie AMG zrobili z jednostką napędową. Fabryczny motor V8 o pojemności 5,6 litra i mocy 279 KM (299 KM bez katalizatora) został rozwiercony do 6 litrów, dzięki czemu moc wzrosła do 385 KM. Pozwala to na rozpędzenie się mierzącego 4,94 m długości coupe do 285 km/h. Same modyfikacje silnika pod koniec lat 80. kosztowały 61 851 DM. Razem z bodykitem i wszystkimi innymi opcjami auto kosztowało 350 tys. marek!
Mercedes 560 SEC 6.0 AMG - niecałe 35 tys. km przebiegu
Trzydzieści jeden lat później SEC z przebiegiem 34 637 km ma kosztować dokładnie 225 tys. euro. Tym samym AMG z nieco mafijnym wyglądem jest mniej więcej na poziomie cenowym nowego Lamborghini Hurracana Evo (o mocy 640 KM). W przeciwieństwie do Lambo 560 SEC 6.0 AMG nie będzie już tracił na wartości, bo z Affalterbach wyjechało tylko 50 takich aut. Ten egzemplarz trafił pierwotnie na rynek szwajcarski. Do auta zachował się komplet dokumentów i trzy kluczyki.