Pierwsza generacja Volkswagena Jetty jest dziś prawdziwą rzadkością. Produkowane w latach 1979-84 auto nie powstało w takiej ilości egzemplarzy jak bratni Golf, duże spustoszenie poczyniła też korozja. W Europie samochód nie był nigdy specjalnie popularny. Co innego w Stanach – w pewnym okresie Jetta była tam nawet najczęściej kupowanym autem europejskim.
Volkswagen Jetta - 29 lat w jednych rękach
Opisywana beżowa Jetta powstała w 1984 roku i ma ciekawą historię. Pierwszy właściciel – Amerykanin – zamówił ją w… Niemczech. Auto wyprodukowano, włożono na statek i dostarczono do USA. Oczywiście pojawia się pytanie po co tak zrobiono? Przecież można było zamówić Jettę bezpośrednio w amerykańskim przedstawicielstwie Volkswagena! Odpowiedź jest prosta: za oceanem Jetta była sprzedawana wyłącznie w wersji benzynowej, a pierwszy właściciel uparł się na diesla. Pod maską auta znalazł się czterocylindrowy motor 1.6 o mocy 54 KM i 98 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Z czterobiegową skrzynią manualną auto powinno rozpędzać się do 100 km/h w 17,2 s.
W 1984 roku zamawiający Jettę zrobił sobie prezent na 50. urodziny. Najwyraźniej był z tej decyzji bardzo zadowolony, bo rozstał się z Jettą dopiero w 2013 roku, a więc 29 lat po kupnie. Analogowy licznik Volkswagena pokazuje obecnie 418 476 mil, co odpowiada 673 472 km. Mimo to wnętrze samochodu, przynajmniej na pierwszy rzut oka, nie wygląda na wyeksploatowane. Szczerze powiedziawszy widzieliśmy auta z mniejszymi przebiegami w znacznie gorszym stanie.
Volkswagen Jetta - jedzie po rekord!
Oczywiście, przez te 29 lat auto miało kilka przygód (choć nigdy nie uczestniczyło w prawdziwej kolizji), więc nadwozie jest przynajmniej częściowo drugi raz polakierowane. Tu i tam znajdziemy też niewielkie ogniska korozji. Nie działa też wskaźnik poziomu paliwa i analogowy zegarek. Kilka lat temu wymieniono też uszczelkę pod głowicą, a teraz – wraz z nastaniem nowego właściciela – auto przeszło też kilka typowych czynności serwisowych (np. wymianę olejów). Obecny posiadacz Jetty kupił ją za 5,5 tys. dolarów i w planach ma dojechać nią do miliona kilometrów.