Dlatego planując zakup radzieckiego boksera, warto poszukać wojskowej wersji. Sprawiają one znacznie mniej kłopotu, ale pod warunkiem, że są w pełni oryginalne i nie mają części z innych motocykli, co jest często spotykaną praktyką , bo do MW pasują niektóre części z modeli Dniepr, K 750 czy Ural.
MW 750 bez problemu nadaje się do codziennej eksploatacji. Silnik odpala od pierwszego kopnięcia nawet podczas mrozu. Dopiero przy temperaturze rzędu minus 20 stopni trzeba włączyć ssanie. Jazda po równej drodze czy po wertepach nie robi na pojeździe większego wrażenia, tym bardziej że napęd przekazywany jest na oba tylne koła, a kierowca ma do dyspozycji blokadę mechanizmu różnicowego. To kolejne udogodnienia, które przemawiają za wojskową odmianą.
Cywilne wersje MW 750 miały napęd tylko na tylne koło motocykla.Prowadzący musi się przyzwyczaić do dużych gabarytów i ciężaru motocykla. Sprawiają one, że poręczność podczas jazdy w mieście jest przeciętna. Poza tym trzeba uważać w korkach, bo chłodzony powietrzem dwucylindrowy bokser potrafi się przegrzewać. Początkowo objawia się to spadkiem mocy, ale mocniejsze przegrzanie może spowodować zatarcie silnika. Niezbyt szybka jazda bywa bardzo przyjemna Ten motocykl nie jest oszczędnym pojazdem. Przeciętnie trzeba się liczyć ze zużyciem paliwa na poziomie 10 l/100 km. Szybkość jazdy zależy od stanu technicznego. Można wprawdzie rozwijać prędkości powyżej 100 km/h, ale najprzyjemniej podróżuje się z szybkościami rzędu 70-80 km/h. Pomijając kwestię przyjemności z jazdy, to trzeba jeszcze pamiętać o bezpieczeństwie. Wprawdzie hamulce bębnowe działają na wszystkie koła, ale ich konstrukcja nie pozwala na szybkie zatrzymanie się.
Okazuje się, że MW 750 ma całkiem wygodne siodełka. Są szerokie i nie obniżają komfortu podróżowania także na dłuższych trasach. Jednak hitem tego pojazdu jest boczny kosz. Każdy, kto choć raz w nim podróżował, nie chce już z niego wysiadać. To zasługa wygody, jaką zapewnia to miejsce.Dziś nikt nie oferuje takich opcji wyposażeniowychCiekawie wygląda wyposażenie wojskowej odmiany MW. Z przodu na koszu można było zamontować na podstawce karabin maszynowy. Prezentowany egzemplarz ma zainstalowaną replikę takiego karabinu. Obok baku znalazło się miejsce na skrzynkę z amunicją. Oprócz tego w specjalnych uchwytach mocowano saperkę oraz siekierę.
Problemy, jakie napotkasz podczas użytkowania
Silnik - Dwucylindrowy bokser nie sprawia wielkich problemów. Nie trzeba się obawiać poważniejszych awarii, jeżeli ma się wojskową wersję pojazdu. Podczas codziennej jazdy trzeba uważać w korkach, bo silnik potrafi się przegrzać, co w konsekwencji może doprowadzić do jego zatarcia.
Usterki - Zdarzają się wprawdzie pewne problemy, ale na szczęście są rzadkie. Warto zwrócić uwagę na prądnicę, która może niedomagać. Czasami trzeba będzie wymienić niektóre linki, które uległy już zużyciu. Trwałość poszczególnych elementów okazuje się bardzo dobra.
Rama/kosz - Także ten element motocykla nie jest problematyczny. Nie trzeba się obawiać ognisk rdzy, a jeżeli już gdzieś się przytrafi, to najczęściej w miejscach, które były mechanicznie uszkodzone. Wytrzymałe są również wszelkiego rodzaju połączenia oraz elementy gumowe.
Koszty - Egzemplarz w dobrym stanie technicznym można mieć już za kilka tysięcy złotych. Także ceny części nie są szokująco wysokie. Większość z nich to używane elementy, ale da się też znaleźć nowe części. Ich ceny są oczywiście wyższe. Znaczną część kosztów renowacji pochłania malowanie.
Kupno - Większość motocykli, które można znaleźć, to konstrukcje przeznaczone dla cywilnego odbiorcy. Rzadziej spotykane są pojazdy wojskowe. Prawie wszystkie używane MW pochodzą z prywatnego importu zza wschodniej granicy. Trzeba uważać, bo wiele pojazdów ma nieoryginalne części.