Pierwsze egzemplarze jednostek trafiły pod maski kilku egzemplarzy modeli Mercedesa Klasy M. Nieoficjalnie wiadomo, że nowe paliwo jest już przygotowywane przez koncern Shell. Auta wyposażone w zasilanie tego typu będą teraz testowane na drogach RPA. Pomoc w rozwoju technologii zaoferowała tamtejsza firma petrochemiczna Sasol, będąca w ścisłej współpracy z amerykańskim gigantem Chevron.

Technologia GTL będzie w niedalekiej przyszłości bardzo ważna dla rozwoju motoryzacji. Złoża ropy naftowej w coraz szybszym stopniu ulegają wyczerpaniu, natomiast pod pokrywą naszej planety znajdują się jeszcze niezliczone pokłady gazu ziemnego, czekającego na wydobycie.

Paliwo tworzone technologią GTL posiada większą liczbę cetanową niż konwencjonalny olej napędowy używany w dieslach. W standardowym paliwie wynosi ona 51, natomiast dla porównania paliwa premium jak np. BP Ultimate mają ją na poziomie 55. Nowoczesny olej napędowy tworzony w technologii GTL będzie posiadać liczbę cetanową na poziomie 70. Lepsze spalanie będzie oznaczać zmniejszenie pojemności silnika, gdyż stopnie kompresji nie będą musiały być takie wysokie jak to miało miejsce do tej pory. To z kolei pociąga zmniejszenie wagi pojazdu, który będzie bardziej wydajny pod względem ekonomiki.

Dodatkowym atutem przemawiającym za technologią GTL jest kultura pracy silnika. Jednostki zasilane nowym dieslem będą pracować znacznie ciszej, a przy okazji zmniejszy się emisja szkodliwych cząsteczek. Zanim nowy sposób wytwarzania paliwa stanie się bardziej popularny koncerny paliwowe muszą rozszerzyć i wdrożyć nową technologię produkcji.

Jeszcze jest za wcześnie by mówić o tym jak będą się kreować ceny takiego produktu. Nieoficjalnie wiadomo, że będą one porównywalne z paliwami lepszych gatunków.