Logo
PoradyEksploatacjaCzerwony diabeł

Czerwony diabeł

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Tuning przedstawionego Forda trwał kilka lat i pochłonął wiele pracy oraz pieniędzy. Efekt może zadziwić właścicieli Escortów z połowy lat 90.

Czerwony diabeł
Zobacz galerię (2)
Auto Świat
Czerwony diabeł

Na początek seryjne zawieszenie zastąpiono sportowym, gwintowanym, obniżającym prześwit. Do tego doszły progi z modelu XR3i. Był to rok 1997, w którym zapoczątkowano prace nad upiększaniem Escorta. Do tuningu właściciel powrócił w 1999 r. Po rozłożeniu karoserii do nadwozia dopasowywano elementy od innych aut. Z przodu znalazł się spoiler od Focusa, firmy Lumma, dolna część tylnego zderzaka (od Opla Astra) to wyrób tego samego producenta. Swoje miejsce znalazły tam 4 końcówki układu wydechowego. Z drzwi zniknęły zamki i klamki, a auto otrzymało groźny wygląd dzięki wydłużeniu maski, na którą trafił dodatkowy wlot powietrza. Prace nad wnętrzem i instalacją hi-fi rozpoczęto w 2001 r. Bagażnik i tylną kanapę zajął sprzęt audio. Instalacja składa się z elementów firm Pioneer, Axton oraz Panasonic. Auto jest teraz 2-osobowe. Przednie fotele zastąpiły sportowe, kubełkowe, pokryte czarną skórą, którą wykończono także drzwi i podsufitkę. Wstawiono klatkę bezpieczeństwa Wichers.Ostateczny wygląd auto uzyskało w ubiegłym roku. Po przeróbkach plastyczno-blacharskich (nadwozie pomalowano 5 warstwami lakieru bezbarwnego) i założeniu 17-calowych obręczy zajęto się mechaniką. Pod maskę trafił silnik 1.8/130 KM z modelu XR2i. Po modyfikacji elektroniki i układu dolotowego i wydechowego moc motoru wzrosła do 150 KM.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: